[Fruchtgeele]

To że jest dobrym specjalistą nie znaczy, że nie chce zarobić na kolejnych wizytach.
Ja ostatnio musiałam zmienić lekarza,bo mój wyjechał, ale polecił na swoje miejsce panią dr i muszę powiedzieć, że jest super także pod kątem recept - wyliczyła, że teraz powinnam się zjawić w styczniu z wynikami z krwi i nową cytologią, więc żeby się nie pałętać po dwa opakowania dała mi od razu dwie recepty, jedną z datą do przodu, i spokój na prawie pół roku.

Ale dziewczyny mają rację - możesz iść do innego gin i powiedzieć mu chociażby, że Twój lekarz jest nieosiągalny. Ja tak kiedyś zrobiłam, tyle że mój naprawdę był wtedy na jakimś megaurlopie.