Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - tabletki antykoncepcyjne, a grzech
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2006-07-17, 15:54   #59
pkawecka
Zadomowienie
 
Avatar pkawecka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
Dot.: tabletki antykoncepcyjne, a grzech

Cytat:
Napisane przez Shemreolin
Chciałam tylko dodać, że u mnie o seksie sie rozmawiało i wszystkiego nauczyłam sie od kochanej babci, która odpowiadała na wszystkie moje pytania i kupowała fajne książki.
tak wiem i już ci mówiłam, że ją podziwiam. no i zazdroszczę ci tego podejścia do seksu. moja babcia niestety nauczyła mnie tego, że seks jest potrzebny, bo nie byłoby ludzi i kobieta musi się poświęcić, bo mężczyna tego potrzebuje. także przyznasz, że miałam super perspektywę... mama natomiast była zawsze tak zażenowana tym tematem, że przytakiwałam jej we wszystkim, żeby jak najszybciej skończyć tę katorgę i oszczędzić sobie i jej tych męczarni.
Cytat:
Tyle tylko, że nigdy nie był poruszony temat religia-seks. babcia nauczyła mnie, że seks jest czymś naturalnym i czymś pięknym, wiec jak zaczęło do mnie docierać, że KK miłość między dwojgiem ludzi bez aktu ślubu uzjae za grzech to narodził sie we mnie bunt. Po prostu wszystkie te wartości, które przyswoiłam, okazały sie w pewien sposób złe. i to powoduje u mnie wewnętrzny bunt i dyskomfort, że jestem w "organizacji", która potępia wartości, które ja wyznaję. W związku z czym tuptam w niedługim czasie do kościoła i spadam stamtąd.
wiesz Shem nie bardzo rozumiem czemu buntujesz się przeciwko kościołowi dlatego, że uważa twoje normy za złe. jeżeli to by była koleżanka z pracy? przeciwko niej też byś była zbuntowana i nie gadała z nią?
przecież masz swoje zasady, uważasz, że postępujesz słusznie, więc dlaczego tak bardzo przejmujesz się tym, że ktoś uważa inaczej?
ja się nie buntuję przeciwko mojej kumpeli, która jest protestantką i uważa, że kult Matki Boskiej i świętych jest zły. wolno jej tak uważać a ja i tak wiem swoje.
poza tym kosciół podaje te wytyczne, bo jakieś byc muszą, ale też przyjmuje do wiadomości, że są różne okoliczności. np. moja przyjaciółka poszła do spowiedzi z jakiejśtam okazji i wyznała księdzu, że współżyje ze swoim chłopakiem. przyznała, że była to dojrzała decyzja ich obojga, planują wspólne życie, nie żałuje tego, kocha go i nie może obiecać poprawy. dostała rozgrzeszenie za pozostałe grzechy i ksiądz jej życzył by za dziesięć lat okazało się, że dobrze zdecydowała.
także jak widać ksiądz tez człowiek - może rzadzej niż świecki ale zawsze.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma
pkawecka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując