2010-11-08, 20:48
|
#351
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 847
|
Dot.: Lublin-fitnesscluby-który polecacie?
Cytat:
Napisane przez VanillaCafe
Czy ktoś chodzi teraz do Miasta Kobiet? jak z oblężeniem?
Możecie polecić jakiś basen poza UP ? Albo aqua aerobic?
|
Jeśli chodzi o basen to ja bardzo polecam basen w szkole podstawowej nr 30 -na Nałkowskich(blisko jest końcowy przystanek 6) - świeżo po remoncie, elegancko, ok. 7 suszarek.
Jedyny minus to brak lustra -kiedyś było, a po remoncie je usunęli
Ja tam chodzę, bo mój TZ ma darmowe karnety z firmy, więc nie orientuję się jaka jest cena za wejście...
Co do drugiego pyt, to Vanillko ja dziś byłam w Mieście Kobiet na siłowni. Jeśli mogę to opisać jednym słowem to będzie to MASAKRA
Cytat:
Napisane przez VanillaCafe
A do kardio da się dopchać? Szczególnie interesuje mnie bieżnia... Kiedyś tam chodziłam ale zrezygnowałam ze względu na tłumy
|
Można po 20minutowym oczekiwaniu, mi się w zasadzie udało(można tak to nazwać, bo czekałm tylko kilka minut), pojechałam później - weszłam ok. 19:00, dziewczyny po mnie stały kilkanaście minut i czekały aż cokolwiek się zwolni
Generalnie to sala mała, 3 poupychane bieżnie, 2 orbitreki, 2 rowerki + 1 horyzontalny + 1 stepper. Kiepskie wyposażenie jak na cenę jaką sobie życzą i ilość osób = w czasie mojego pobytu byo 13-15 osób, jeśli chodzi o producentów to nie są też najwyższych lotów marki
1 rower Kettlera, którego wyświetlacz ledwo zipi, gdy podeszłam do "trenera" z zapytaniem czy sprzęt działa, powiedział, że tak, tylko trochę bateria już nie ta, no luuudzie
W dalszej kolejności sam TRENER - a w zasadzie osoba, która przez kilka godzin siedzi z nosem w gazecie, albo podłodze, nie podchodzi sam, odpowiada gdy się o cs zapyta, sam nie doradza, nie motywuje - jak dla mnie to jakaś totalna pomyłka (a mam porównanie z trenerem z UP: aż się chciało ćwiczyć z tym człowiekiem: ciągle podchodził, pytał ile jeszcze zostało powtórzeń, co będziemy dziś robić dalej)
No i gwóźdź programu: SZATNIE, a w zasadzie klitki, w których można nabawić się klaustrofobii, szafki o wielkości 40cmx50cm
Wszędzie leżą buty, prysznice tuż obok - więc niesamowicie duszno i wchodząc do szatni człowiek już jest upocony.
Woda pod prysznicem musi sobie polecieć z 5min zanim zacznie być letnia
Kurczę nie wiedziałam, że na Mieście Kobiet się aż tak rozczaruję
Cieszę się że wkrótce będziemy z TŻem zmotoryzowani i będzie szansa wrócić na moją najlepszą i ypróbowaną siłownię pod Lublinem
|
|
|