Poczytałam kilka postów i zauważyłam, że każdy mówi odczucia związane z yasminem.
No to ja powiem tak
W czasie brania yasminu,a to były moje peirwsze tabletki antykoncepcyjne wzięłam je zaledwie 4 opakowania. Miałam straszne bóle głowy, nudności, bóle brzucha jajników, stany depresyjne, bardzo częste siusianie, i ogromny spadek libido prawie do 0. Jednak nie przytyłam przy nich ani nie schudłam.
Nie biorę ich 10 dni, a waga poleciała mi w dół o 0,5 kg, włosy zaczęły mi bardziej wypadać (wiadomo wcześniej wychodziły trochę po farbowaniu i zbyt częstym prostowaniu) Jednak po odstawieniu yasminu, nie robiąc nic z włosami, nawet ich nie susząc wypadają garściami. Przed braniem yasminu nie było żadnych problemów.
Zaopatrzyłam się już w witaminy szampon i emulsje do włosów.
Na szczęście nie mam problemów z cerą, bo nigdy ich nie miałam, miejmy nadzieję mieć nie będę.
A moje zdanie na temat yasminu
:
Najlepiej nie zaczynać ich brać w ogóle. Biorąc je są straszne skutki, odstawiając jeszcze gorsze.
A mam pytanko do tych bardziej wtajemniczonych, jak myślicie ile jeszcze skutki odstawienia mogą trwać i po jakim czasie człowiek "oczyszcza" organizm z tych sztucznych hormonów?
Będę wdzięczna za odpowiedź