Wkleję swoje ulubione róże i rozświetlacze. Może komuś się to przyda. Dodam, że mam jasną cerę, więc jest to raczej dla bladolicych
blush ysl nr 19 - wygląda na ciemny, ale to zmyłka, na policzkach daje bardzo delikatny kolor, raczej nie można przesadzić, jest chłodnym odcieniem (a takie lubię najbardziej).
blush dior nr 943 - ładny róż, ta ciemna część jest matowa, ta jasna ma delikatne drobinka, dobrze, się nakłada. Trwały jest.
meteoryty guerlain 01 teint rose - jako rozświetlacz są super
stosuję na kości policzkowe. Drobinki są mniejsze niż w starej wersji (i chwała za to, nie lubię efetu bombki
)
rozświetlacz ysl - moja nowa miłość
jasny, delikatny, blady różo-rozświetlacz.... bajka
a jaki trwały (szkoda tylko, że to limitowana wersja)