Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - najbardziej nielubiane prezenty...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2004-12-21, 21:24   #31
DominikaS
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
Re: najbardziej nielubiane prezenty...

Na początku mojego małżeństwa dostawałam od męża prezenty-koszmarki (podpowiedziane mu przez jego mamę) ale po kilku razach bardzo wyraźnego okazania (albo powiedzenia wprost) niezadowolenia zawsze mąż pyta co chcę dostać. Najgorzej jest jeśli napiszę mu na kartce dwie, trzy rzeczy do wyboru a dostaję coś innego. Jestem wtedy tak rozczarowana że chce mi się płakać;((( Pewnie że to nieładnie z mojej strony ale robię mu wtedy awanturę. Bo skoro sam nie potrafi wymyślić niczego co sprawiłoby mi przyjemność to przynajmniej powinien trzymać się wytycznych.
Jeszcze kilka lat temu bardzo przejmowałam się także prezentami od teściowej - wydawały mi się obraźliwe, ale pomimo rozmów z moim mężem, dostawałam wciąż paskudztwa (mąż ponoć przekazywał swojej mamie moje sugestie). Wpadłam więc na pomysł że wszystkie prezenty od teściowej, rok później dam jej córce. Oprócz tego zamiast na pytanie "i jak Ci się podobał prezent?" odpowiadać z krzywym uśmiechem sakramentalne "dziękuję, bardzo mi się podoba" mówię, "wiesz, ale ja nie używam takich rzeczy", albo "to już mam", albo "widziałaś żebym u siebie w domu miała coś w tym stylu?". I nic mnie nie obchodzi że może jej być przykro, bo pal licho gdyby robiła te prezenty w dobrej wierze... ale ona idzie do sklepu w wigilie i bierze co jej w rękę wpadnie (nawet jej samej się to nie podoba). Ja nie wymagam od nikogo prezentów - wolę nic nie dostać niż dostać coś, czym poczuję się urażona. Największą przyjemność sprawia mi robienie prezentów rodzinie Planuję je trzy miesiące przed świętami, wcześniej wypytuję, podglądam, słucham co kto chciałby mieć i mam wielką uciechę że zawsze są to dla nich niespodzianki i nie zdarzyło mi się jeszcze nie trafić
Nie cierpię dostawać czegoś, o czym wiem że było kupione na łapu-capu, byle jak byleby coś było. Nie znoszę też dostawać prezentów wsadzonych w byle siatkę, nie lubię gdy widzę że są pakowane przez obcych (ale tu wybaczam, bo przynajmniej widzę że ktoś się starał żeby ładnie to wyglądało). Obrażają mnie prezenty wywleczone z jakiejś domowej pakamery - niepotrzebna książka, głupi bibelot, używany sprzęt, a także prezenty firmowe. Nie lubię gdy prezenty są drogie a byle jakie (złościłabym się, gdybym dostała kolię brylantową, a która byłaby nie w moim guście) ).
Nie lubię dostawać ubrań, zastawy stołowej, kap, dodatków do kuchni, platerów, kryształów, ceramiki, świeczników, bielizny, cukierniczek, teflonowych patelni, galanterii skórzanej, właściwie to nie lubię dostawać prezentów, które wcześniej nie zostały ze mną ustalone... Z drugiej strony mam zawsze żal do rodziny że pytają się co chcę dostać;( Mam kilka pasji, nie wszystkie są kosztowne i naprawdę, kupienie mi prezentu to żaden problem, jeśli komuś chce się chwilkę pomyśleć
DominikaS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując