[Lucka91]

tez obejrzalam wszystkie odcinki "ballady". Nie wiem na ile to wszystko bylo prawda, a na ile wyrezyserowane, ale z kazdym odcinkiem szczeka opadala mi coraz bardziej...

To ze pan Naturalny siedzi w wiezieniu jakos nie bardzo mnie zdziwilo, jego zona moze jest specyficzna, ale jakos mi jej zawsze bylo szkoda, i wydawala mi sie taka niewinna i glupiutka, nie zywilam do niej raczej zlych emocji.

Za to Monczyka jak bym spotkala na ulicy to chyba bym mu w twarz zdzielila... Za kazdym razem jak na niego patrzylam to nie umialam sie nadziwic ze jeszcze nikt go nie dorwal i go nie poobijal...

A wiecie moze co z Anetą (?), ona chyba tak miala tam na imie... Taka czarnowlosa, byla zawsze w czolowce jak Monczyk mowil ze musi jej piersi zobaczyc... Szybko sie zorientowala na czym polega biznes pana z warkoczykami i uciekla od niego polubilam ja, chociaz podpadla mi jak byla scena jak szuka pracy, i wybrzydzala, ze tu pracowac nie bedzie bo to, tam bo tamto, miala wymyslone godziny pracy, a pozniej plakala ze jest bezrobotna...