Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania,relacje,trzymanie kciuków :) cz.IX
Cytat:
Napisane przez weronikaqwerty
Instruktor jest na prawde bardzo dobry. Tłumaczył mi dokładnie przejścia dla pieszych... Jednak w mojej ocenie nie wymusiłam tego pierszeństwa... nie jechałam prawym pasem bo usłyszalam ze mam sie od razu ustawić na pasie do skretu w lewo wiec na gospodarczej zjechałam od razu na lewy pas... wiec nawet jesli ta kobieta znalazłaby sie na poczatku przejscia... to na logike nie doszłaby do mnie w ciagu 5 sekund. :/ ale teraz to mogę sie w głowe strzelic i czekać tydzień majac nadzieje ze wreszcie zdam...
---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------
Moja sytuacja jest dokładna jak ta przedstawiona przez Areti. Pieszy daleko, ja mogłam przejechac... a jednak. Jak widać co egzaminator to inne podejście.
|
co z tego, że by nie doszła. takie mamy przepisy i takie są wymogi na egzamin... jeżdząc eLką niestety uczysz się zdać egzamin... a nie tego jak potem będziesz jeździć. Radzę jeździć tak jak nakazują przepisy i uważać na tych przejściach, bo pieszy jak już postawi tą nogę to jest świętą krową i trzeba się zatrzymać i tyle wbić do główki i olać swoje przekonania do czasu zdania egzaminu...
__________________
|