[fiasco]

Napisane przez brownayes

Dziękuje za krytykę trochę postawiła mnie do pionu Co do brwi to macie rację, że może za bardzo wyskubane. Jak już je naprawie to malować na czarno czy brązowo? No i tak brwi mogę trochę zapuścić, ale gęstsze to one nie będą bo są właśnie rzadkie i delikatne dlatego je tak wyskubałam. Z natury są bardzo jasne. Według was źle podkreślam oczy, czy zrezygnować z dolnych kresek czy z górnych czy jak to zrobić bo nie wiem co to znaczy bardziej poziomo. No i podsumowując jasny podkład i na to delikatnie brązer, ale nakładać tylko na policzki nos brode i czoło? Obecnie używam stosunkowo jasnego odcienia, ale moze powinnam jeszcze ton w dół? zawsze bałam się bladej twarzy, bo miałam wrażenie że pasuje to tylko kobietom z jasnymi oczami, ale widocznie złe myślenie. Dziękuje za wszelkie rady

jak masz rzadkie brwi, możesz je nieco "podmalować" matowym cieniem, w możliwie neutralnym kolorze, niezbyt ciemnym, coś jak kawa z mlekiem na przykład
z malowaniem oczu "bardziej poziomo" chodzi o to, że jak obrysujesz je kredką, oko wydaje się okrągłe. musisz róznicować grubość kreski. i radziłabym to robić tak: na górnej powiece linia cienka od wewnętrznego kącika do mniej więcej połowy linii rzęs, dalej (blizej zewnętrznego kącika) grubsza; możesz ja nieco wyciągnąć w bok (na zewnątrz). na dolnej powiece radziłabym kredkę nakładać od połowy oka do zewnetrznego kącika i nie na linii wodnej, tylko na linii rzęs. oczywiście kredkę zawsze rozcieramy Możesz spokojnie używać ciemnobrązowej kredki, będzie wyglądać naturalniej niż czarna.

rzeczywiście jesteś ładniutka, ta czarna krecha okalająca oko w połączeniu z cienkimi brwiami odbierają ci uroku i sprawiają, że wyglądasz nieco sztucznie, trochę jak postać z kreskówki, takie mam odczucie musisz po prostu potrenować nad naturalniejszym makijażem oka