Dot.: Plotkarnia Hand-made - część 7
meble muszą poczekać niestety
w portfelu echo juz dawno sie odbija. Karnisze i lampy tez muszą czekac. Taki stary dom i to na szkodach górniczych wymaga nakładu.
A że odziedziczyłam parter po dziadkach to starałam sie wszystko pozmieniać. Byłam bardzo mocno z nimi związana. I do dzis mi cieżko bez nich. teraz kiedy wszystkie pomieszczenia zamieniły sie totalnie rolami i wyglądem, nie mam juz takiego wrażenia ze widzę ich w każdym miejscu domu
Czuje ich duchem i to w pozytywnym sensie
No i mam mnóóóóóóóóstwo rodzinnych pamiatek.
Własnie na mamuskowym pisałam
Najważniejsza dla mnie jest figurka Św Rodziny którą moja babcia dostała po swojej prababci ( a tamta tez chyba od babci)
Jako dziecko pamiętam jak stała u babuni w kuchni na białych kredensie z drewnianymi okrągłymi gałkami. Stała zawsze na białej serwetce
Dziś stoi w mojej witrynce w otoczeniu aniołków które dostawała babcia kiedy zachorowała. Na dole kiedy bedziemy mieszkac tez bedzie miała swoje specjalne miejsce
Powiedzmy ze odbieram ja jako rodzinny "amulet"
|