[Madzia9999]

Mi póki co 10 marca pasuj, zresztą ja często jestem dyspozycyjna podobnie jak Layla, co prawda nie na cały długi wieczór, ale trochę czasu ''wyrwę'' dla Was jakby co z napiętego harmonogramu mojego dnia ;p

Jakieś choróbsko mnie dopada! Katar mam i kaszel. Miałam dziś obowiazkowy wykład na 8 rano, wstałam ale po dwukrotnym przestawieniu drzemki w kom, ubrałam się w coś co miałam praktycznie pod ręką, włosy w kucyk związałam (prawie nigdy tak nie wychodzę out- w domu wiadomo to co innego) i biegiem na uczelnię, o dziwo zebranie się zajęło mi 20min, makijaż skromniutki miałam ;p

Ogólnie jest prawie wszystko ok, tylko mam jakieś swoje humorki i wyżywam się lekko na TŻ, teraz tak o tym myślę i mam lekkie wyrzuty sumienia ;]

A pochwalę się jeszcze: będę dziś miała dobry obiad, frytki, kotlety z piersi kurczaka i surówka z pekińskiej i świeżych warzyw z kukurydzą
Już się ciesze, zaraz biegnę do kuchni smażyć kotlety