Jakoś nigdy nie narzekałam na swoją cerę. Nie miałam problemów z pryszczami, zanieczyszczeniami i tym podobnym rzeczami, ale od 2- 3 miesięcy dzieję się z nią coś co mnie martwi i podejrzewam że jest to wynikiem stosowania diety dukana z której już zrezygnowałam
Mam 29 lat.Cera mieszana.Przetłuszczająca się w strefie T. Od 2- 3 miesięcy zaczęły pojawiać się na mojej buzi a dokładniej na brodzie, pare razu na policzku, przy lini ucha duże czerwone mega bolące pryszcze ;(.Wyczytałam gdzieś ,ze na to może pomóc maść cynkowa i faktycznie pryszcze zniknęły ale zostały brzydkie plamy i przebarwienia.Dodatkowo widzę,że cera jest szara, zmęczona, taka bez życia
.Zaczęłam czytać wątki o kwasach, biochemi i postanowiłam że zakupię parę specyfików.Przed zakupem jednak chce się Was poradzić czy jednak to nie będzie za dużo jak dla mojej cery.
Noc:
Bandi, Young Care, Krem złuszczający na noc
Na dzień
Serum-olejek regulujący LEMON EKO + kwas hialurynowy
do tego pod oczy
Serum na okolice oczu i naczynka oczywiście z biochemi
i filtr Pollena-Ewa, Eva Sun, Krem ochronny na superwrażliwe miejsca SPF50+
do oczyszczania
Tonik PHA 6% i mleczko mary kay timewise 3 w 1 do cery mieszanej
Cel-powrót do cery, kiedy nie musiałam stosować korektorów do maskowania wyprysków, skóra odżywiona, rozświetlona i bez tych okropnych przebarwień
__________________