Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Emigrantki z Chester, Liverpoolu i okolic
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-03-12, 11:39   #839
Agia*
Rozeznanie
 
Avatar Agia*
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 882
Dot.: Emigrantki z Chester, Liverpoolu i okolic

Cytat:
Napisane przez justitia Pokaż wiadomość
hej dziewczyny

ja tylko na chwile, jestem juz u rodzicow, ale niestety sam pobyt strasznie smutno sie zaczal.
przylecielismy dzisiaj w nocy, moi rodzice nas odebrali z lotniska, jedziemy samochodem, jakas gadka szmatka o wszystkim, a ja myslalam sobie tylko, bysmy jak najszybciej dojechali, bym mogla mojego psa usciskac, i ze jak wejde do domu to bedzie tyle szczescia i radosci, tak zawsze sie moja suczka cieszy jak mnie widzi
a moj maz nagle w samochodzien zapytal "a jak tam piesek"
okazalo sie ze dzien wczesniej, czyli w czwartek moja suczka odeszla

w czwartek z samego rana zle sie czula tzn miala problemy z oddychaniem
zabrali ja do weterynarza, okazalo sie na przeswietleniu, ze ma cos na plucach, pobrali cos do badania, dali antybiotyk na wzmocnienie i odeslali do domu
pare godzin pozniej zaczela nagle wymiotowac, robic pod siebie i padla zupelnie z sil, zeszly z niej chyba wszystkie plyny
moj brat z kolega wzieli ja natychmiast do weterynarza, ale ona odeszla u mojego brata na kolanach w samochodzie !!! ;(
na miejscu sie okazalo tez, ze sa juz wyniki z laboratorium - rak pluc!!
wczesniej zadnych objawow, suczka 10 lat, tryskala zyciem i energia!!!!
kilka godzin i po wszystkim.....
lekarz powiedzial ze tak bywa czasami, ze psy zdrowe, zero objawow mimo ze rak sie rozwija, i nagle je natychmiast z miejsca rak "dobija"

nie moge w to uwierzyc!
brat, mama tata zaryczani- o mnie nawet nie wspomne...
dziadek, babcie to samo, bo ona oczkiem w glowie kazdego z nas byla
w domu cisza, smutek i ciagle tylko wspominanie suczki...

moj maly szkrab.. ;(
Justyno, bardzo mi przykro Trzymaj sie jakos
Agia* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując