Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Hej dziewczyny,
chciałam się Was poradzić w kwestii doboru koloru oczywiście.
Chcę po raz pierwszy wypróbować podkłady cover de luxe (wcześniej nie miałam styczności z mineralnymi), mam dość jasną skórę, nieco żółtawą, dotychczas najlepiej dopasowanym kolorem był true ivory 103 z rimmel lasting finish, ale muszę już go odstawić bo mi nie służy ten koszmarny skład .
Zastanawiam się czy numerki 1 są bardzo jasne jak na nasze polskie cery, czy już właśnie mogłabym zakupić jedynki.
Myślę nad neutralami calista albo breena, oliwkowymi ayperi i tinkerbell. Generalnie mogę zamówić próbki każdego tylko byłabym wdzięczna za wskazówkę czy jedynki czy dwójeczki.
Edytowane przez madie
Czas edycji: 2011-03-22 o 16:47
|