Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - DIETA 1200 KCAL :) najzdrowsza i najlepsza kto chetny ?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-03-27, 16:38   #1457
doriiiis
Raczkowanie
 
Avatar doriiiis
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 139
Dot.: DIETA 1200 KCAL :) najzdrowsza i najlepsza kto chetny ?

Hejka Ja właśnie jestem po obiedzie, cała dumna z siebie, że udało mi się zjeść 1/3 tego co normalnie wciągałam na obiad, mimo że był pyszny i kusił dokładką pohamowałam się, jadłam powoli, a od stołu odeszłam z niedosytem, ale to chyba o to chodzi.

Ja obiady jadam takie jak reszta mojej rodzinki, nie gotuję oddzielnie bo sama świadomość tego, by mnie dobiła i wykończyła nerwowo., ale dużo mniej niż kiedyś dużo dużo

Asia ja nie jestem ekspertem, bo sama mam takie dni, że stoję przed lustrem i wyć mi się chce jaki bebech, jakie wałki itd jak ja wyglądam, ale musisz wiedzieć o tym, że my na siebie patrzymy dużo krytyczniej niż faktycznie wyglądamy i często z tym przesadzamy. Ale Florencja też ma fajną radę jeśli nie potrafisz drastycznie to pomalutku.
Ja zaczynam dopiero i też nie popadam w skrajność, bo wiem że po 3 dniach bym pękła, ale ograniczyłam słodycze bardzo dużo -zero prażynek, orzeszków, ptasiego mleczka, batoników i innych bomb kalorycznych, kupiłam sobie kinder pingwi i mam w lodówce bo wyczytałam że ma niecałe 140 kcal i postanowiłam że będę jadła pół batonika w dniu w którym będzie mi się strasznie chciało czegoś słodkiego, ale odkąd go mam jakoś nie tknęłam hehehe czeka na czarną godzinę. I picie wody mineralnej bardzo pomaga-min.2 litry dziennie.

Ja mam problem z tym, że co weekend piekę ciasto(nie chcę przewracać życia rodzinnego do góry nogami i przytłaczać wszystkich wkoło swoja dietą) , mam w domu chudego łasucha hehhee . Ale nie potrafię sobie odmówić kawałeczka chociażby, znalazłam na to sposób, że traktuję to jako posiłek a nie podjadanie między, czyli zamiast drugiego śniadania jem kawałeczek ciasta, ale to tylko w sobotę i niedzielę. Asia nie smutaj, pomyśl sobie, że nie Ty jedna masz taki problem, zacznij na nowo i uwierz w siebie

Poissonivy, Ty masz fajne metody, z tym zeszytem to dobry pomysł, też sobie założę taki dziennik, Powiem Ci, że Ty w ogóle bardzo mądrze udzielasz się na tym wątku , wiele ważnych i przydatnych rzeczy można wywnioskować i wprowadzić w życie

A jeśli chodzi o lanie od Florencji to rozbawił mnie ten tekst i nie powiem czasem przydałby się taki bacik przez plerki dla oprzytomnienia hehehehe. Także jak mnie poniesie to Florencja lej ile wlezie, możesz mnie stłuc na kwaśne jabłko

Jeśli chodzi o ćwiczenia to póki co od prawie dwóch lat kręce hula-hop codziennie pół godziny, ale to jest takie trochę koło tortury bo waży 2kg i ma takie wystające bulwy od środka, które mają za zadanie stłuc oponę-(moją zmorę życia) i muszę sie pochwalić , że udało mi się, ale jestem bardzo systematyczna w tym.

A od kwietnia zapisałam się na aerobic 3 razy w tygodniu-i też mam nadzieje że to pomoże.

Sorrki, że się tak rozpisałam, ale chciałam coś więcej o sobie tak na poczatek , później nie będę tak truć hehehe miłego popołudnia

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Witam Cię arsenalfan26014 no nie mów mi, że za późno bo ja też dopiero dołączyłam, w sumie na odchudzanie chyba nigdy nie jest za późno. Jeśli masz problem z tym żeby zmusić się do ćwiczeń, musisz zapisać się na jakieś zajęcia w grupie, na pewno większa motywacja jest w zespole-innej rady nie widzę, ale damy radę-latem będziemy super laseczki- tylko musimy w to wierzyć i działać.

Edyta weź się w garść babo, od jutra żadnych ciastek-hehehe łatwo radzić gorzej wykonać
doriiiis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując