[hejasz]

Ha! No i doczekałam się krytyki i tutaj. Tylko, że przeczytałam wypowiedź nowej koleżanki ze zrozumieniem i ze zdziwieniem. Cały psikus polega na tym, że akurat z Gdyńskim zespołem Maćka jesteśmy chyba najbardziej zżyci i najbliższe mamy relacje, chociaż nie mamy większych problemów z pozostałymi zespołami, a właściwie, to mogę pokusic sie o stwierdzenie, że wspaniała jest 16 Golców i Oni obaj sa rewelacyjnymi kumplami, podobnie grupa Zielonsów z fantastyczną Urszulą, a także Katowice bliskie nam nie tylko terytorialnie. Jednak z Gdynią i z Piotrkiem też łączą nas jakieś szczególne fluidy. Było mi (nam) przykro gdy odchodziły z tej zabawy zespoły. Ludzie w nich to naprawdę bardzo dobrzy wokaliści. Mam nadzieję, że uda im sie zrobić karierę zgodnie z ich pragnieniem.

Ponad wszystko jednak po raz kolejny przekonuję się, że na Was zawsze mogę liczyć. Ewa dziękuję i za przytoczenie tu mojej wypowiedzi na temat Piotrka i Gdyni. Jesteście kochane. Ten program "Bitwa na głosy" sprawił, że wciąż przekonuję się, iż ludzie, na których mogłam liczyć wcześniej nadal są ze mną. I tak: mój Janek, który to właściwie wymyślił, moi kochani Ludkowie ze Zboru, Sąsiedzi, znajomi, no i Wy. Znowu się powtórzę: Jestem szczęściarą" i to jest najlepsze zwycięstwo
Najbardziej brakuje mi kontaktu z bliskimi, m.in. z Wami właśnie, ale mimo to stwierdzam, że moje życie nie "przewróciło sie wcale do góry nogami". Jestem tu gdzie moje miejsce na co dzien ostatnio, tzn. w Cieszynie, a tylko w weekendy w Warszawie. Tzn. w niedziele jestem w domu, z moimi chłopakami. Uczę sie tekstów i melodii wtedy gdy jestem sama. Mam czas aby do Was zajrzeć i... jest jak jest. Jest OK.