Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Majowe Żony :)
Wątek: Majowe Żony :)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-05-30, 15:16   #35
monita01
Zakorzenienie
 
Avatar monita01
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Poludnie
Wiadomości: 10 949
Dot.: Majowe Żony :)

MOJA RELACJA:

Szczerze mowiac nie chce mi sie wszystkiego po koleji opisywac, bo Was bym zanudzila Napisze tylko, ze jestem szalenie zadowolona, gdyz znajomi polscy i hiszpanscy bardzo sie zintegrowali: spedzili razem calusienki weekend, od piatkowego wieczoru, kiedy to zjechali sie polscy goscie i zorganizowalismy dla "mlodziezy" taka zapoznawcza kolacje (ktora skonczyla sie w barze po drugiej w nocy), poprzez sobotni poranek, przedpoludnie, kiedy to razem duza grupa poszli na sniadanie, obiad, zwiedzali miasteczko (my w tym czasie przygotowywalismy sie do slubu), az do wesela i nawet dzien po, gdy Hiszpanie podwozili Polakow na stacje itp. Super wyszlo!

Ja w dzien slubu bylam bardzo zdenerowowana (moj M, spokojny natomiast), do tego stopnia, ze przez mysl przechodzily mi zdania typu: "po co mi byl ten caly slub" i "szkoda, ze to moj slub, a nie kogos innego, poszlabym sobie na luzie i juz".

W kosciele odetchnelam po wypowiedzeniu przysiegi: wypowiadalismy wszystko w dwoch jezykach i goscie bardzo sie tym wzruszyli (przetlumaczylam nawet na polski fragment o przesypywaniu z rak do rak 13 srebrnych monet, tak aby i ta czesc mozna bylo wypowiedziec w dwoch jezykach). Mielismy zespol: organy plus duet skrzypiec, bardzo ladnie grali. Obydwoje bylismy bardzo wzruszeni, ja z trudem powstrzymywalam lzy. Ksiadz wypowiedzial piekne kazanie, o tym, ze pochodzimy z dwoch roznych swiatow, kultur, krajow, dorostalismy w innym srodowisku, mielismy odmienne dziecinstwa, a wszytsko po to, aby spotkac sie i z czasem pobrac. Pokazywal nam w tym plan bozy. Bylo to bardzo wzruszajace i takie osobiste, skierowane do nas .

Ja w kosciele bylam tak zdenerwowana, ze nie zwrocilam uwagi ani na zdobienia lawek (zauwazylam dopiero na zdjeciach jak byly piekne), ani nie rozpoznawalam twarzy ludzi....

Przyjecie weselne bardzo sie udalo, mimo kilku wpadek i niedociagniec (glownie ze strony wlascicieli hacjendy). Najpierw coctail party, potem kolacja (ktorej nie tknelam niestety) a potem balety az do 5:30 rano: parkiet rozruszali glownie goscie z polski, bez nich nie byloby zabawy. Super sie wybawilam, jak na zadnym innym weselu. O 6ej rano pojechalismy do hotelu, a juz o 14:30 w niedziele umowieni bylismy w restauracji hotelowej z rodzicami, tesciami i bratem meza na taki mini poprawinowy, rodzinny obiad.

Goscie bardzo nam dziekowali, glownie wspominali przysiege wypowiadana w dwoch jezykach oraz powitanie chlebem i sola, ktore dla Hiszpanow bylo egzotyczne i ciekawe. Mlodzi do tej pory wspominaja jak fajny weekend spedzili w Alcali, i to zarowno Polacy, jak i Hiszpanie. Dwoch kolegow M. powiedzialo nam, ze to najlepsze wesele na jakim kiedykolwiek byli i niezapomniany i bezcenny weekend.

A co do roznicy po slubie: to ja ja czuje, mimo, ze przed slubem juz dlugo mieszkalismy razem Jestesmy obydwoje bardzo szczesliwi i radosni, jeszcze bardziej sie do siebie zblizylismy. Zmiana jest na plus Czesto zapominam o tym, aby mowic "moj maz", ale z czasem i to wejdzie mi w nawyk. Na razie jest to nowe, ale i bardzo fajne za razem.

Dobra, juz nie nudze! Komu sie chce, niech czyta. Kto dobrnie do konca, dostanie nagrode

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------


Cytat:
Napisane przez takaya Pokaż wiadomość
Zgrane, zżyte majowe PM 2011 w nowej mężatej odsłonie



Czyli pogaduchy majówek 2011 o mężach, życiu po ślubie, dzieciach itp.


Po dokładnie pięciu watkach spotykamy się w całym komplecie po tamtej stronie (no ok niektóre jeszcze jutro przechodzą w stan zajęty )



Toz to niemalze jak koncowka "Zagubionych"

Cytat:
Napisane przez takaya Pokaż wiadomość
a ja nie mogę się przestać gapić na zdjęcie sali jak mi to wszystko pięknie wyszło! Pamiętałam na weselu, że wszystko wygląda tak super, ale na zdjęciu wyszło BOSKO! Tyle,że tych kwiatow co to zdjęcie reklamuje to trzeba by z lupą doglądać
Podziwiam Cie Takaya! Szarfy na krzesla sa pienke! Alez sie napracowalas. Normalnie, chyle czola!

Cytat:
Napisane przez takaya Pokaż wiadomość
Ewka ja wciąż wspominam minę TZta i ten tekst 'Zostaw pana"
Pantofelek to ja już podsyłam maila po zdjęcia! Relacja podlinkowana
monita01 jest offline Zgłoś do moderatora