2006-09-17, 08:43
|
#74
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Usmiercanie zwierzat w łodzkim zoo
Cytat:
Napisane przez Laura2112
U mnie też sporo sąsiadów trzymało zwierzaki, my też, mimo że w mieście (peryferie), ale wiadomo, jakie czasy były kiedyś. Mimo to nigdy niczego nie widziałam, zawsze pilnowało się dzieciaków, żeby siedziały w domach.
|
U mnie było całkowicie inaczej. Część dzieciństwa wychowałam się u dziadków, którzy hodowali świnie. Świnie zabijano w miare często, bardzo rzadko sprzedawano. Oczywiście nikt nie wpadł na taką myśl, jak dziecko oglądające zabijanie zwierząt. Przeraźliwie kwiczące świnie, pełno krwii i smrodu.
Gdy byłam starsza, dziadek hodował króliki. Pewnego pięknego dnia kazał trzymać królika za łapy, żeby było łatwiej go ze skóry obdzierać.
Później tylko zrobił mi awanturę, że pomóc nie chciałam...A teraz dziwią się, jak ja tyle lat mogę bez mięsa żyć... Naprawdę dziwne, co...?
__________________
|
|
|