[czuczenka]

Po odbytej kilka dni wczesniej rozmowie kwalifikacyjnej zostalam zaproszona na dzien probny do SIMPLE, i powiem wam dziewczyny, ze jestem zniesmaczona zniesmaczona dziewczynami, ktore tam pracowały. Juz na samym poczatku kiedy przyszlam, potraktowano mnie jak przedmiot, kazano sie przebrac i wyjsc na sklep po czym jedna z dziewczyn powiedziala mi zebym sobie popatrzyla co maja na sklepie, przytaknelam i grzecznie i z usmiechem zaczelam oglądac kolekcje, i ukladac ubrania w kosteczke, rozmiarami itp.

Chcac sie wykazac zaczelam pytac klientki, widzac ze wyjmuja jakies ciuchy czy moze w czyms moge pomoc.. po czym po chwili uslyszalam wielki zarzut jednej z pracownic ze ''to nie sa kobiety niepelnosprawne i mam sie nie pytac czy moge pomoc'' zaczelam ukladac ubrania rozmiarami, jak uczono mnie w innych sieciówkach.. wieszalam na wieszaki, po czym znowu uslyszalam zarzut '' jak Ty to wieszasz?? ze powinnam wieszac nie wiem nawet jak to opisac jak jest wieszak taki wyprofilowany .. nigdy o tym tez nie slyszalam, ze nalezy tak wieszac staralam sie obslugiwac klientow z usmiechem mimo wszystko na twarzy.. aczkolwiek naprawde bylo mi przykro ze ciagle jestem krytykowana ..

Staralam sie jak moglam, mimo iz nikt nawet nie chcial mi wytlumaczyc co robic, jak ukladac itp tak jak w normalnych sklepach robi sie na dniach probnych. Dziewczyny mialy tak nosy zadarte w góre ze po prostu chcialam stamtad jak najszybciej wyjsc.

Naprawde duzo zalezy od ekipy pracujacej.. czasem lepiej pracowac nawet za te 6zl ale z ludzmi pogodnymi a nie mimozami, ktore tylko czychaja jak by ci tu szpile wbic w plecy ;/