[vivinn]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;28437742]dla mnie w 90% przypadków-wiocha. Kryształki, french manicure z białą i długą na 5 cm końcówką, tandetne kolory i 'łopaty' zamiast ładnie i ciekawie zrobionych tipsów. Jeśli już coś mnie przekonuje, to tylko tego typu jak na zdjęciu, ewentualnie tipsy w kształcie owalnym bądź migdałowym, pomalowane na jednolity kolor bez 'udziwnień'.[/QUOTE]

Dla mnie 90% naturalnych paznokci to także "wiocha"
Już mówię dlaczego: ogryzki, brud pod paznokciami, zero kształtu, pięć różnych długości na jednej dłoni, pozalewane lakierem skórki, albo powygryzane skórki. I, szczerze mówiąc, to jeszcze bardziej żenujące, bowiem każdy o swoje paznokcie może zadbać sam, nie potrzeba do tego żadnego szkolenia czy kursu, a w większości przypadków tylko pilniczek...

Piszecie: "wiocha" i "ohyda", "obleśne" i "blacharskie", a ja radzę Wam przejrzeć "Pazurkowe galerie", bo Dziewczyny na paznokciach i z paznokci robią prawdziwe cuda - długie i krótkie, klasyczne i ekstrawaganckie.

To piszę ja - posiadaczka naturalnych paznokci (która nigdy nie miała tipsów), była obgryzaczka, aktualnie w trakcie kuracji z króciakami spiłowanymi na "zero"

edit: Coś na poparci moich słów: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1607
Pazurki z pewnością "zrobione" na konkurs lub do sesji. Czy naprawdę uważacie, że są obleśne? Jak dla mnie to małe dzieło sztuki