Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Przedszkole ( zasadami nauczania, postepowania) Marii Montessori
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-08-02, 03:20   #39
canton
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 7
Dot.: Przedszkole ( zasadami nauczania, postepowania) Marii Montessori

Moje dziecko chodzi od dwoch lat do szkoly Montessori w Stanach, teraz pojdzie do zerowki. Nie uwazam zeby byla w tej szkole samowola co dzieci chca to robia. Zakazow jest duzo. Co dziennie maja 1omin.na dowolne zajecie. Ale i tak wszystkie materialy sa edukacyjne (wycinanie, malowanie, przelewanie wody w pojemniczki od najwiekszego do najmniejszego co uczy zrecznosci). W domu rodzice by sie nie zgodzili na robienie wielu rzeczy, ktore robia w szkole bo by byly zaraz krzyki ze dziecko pobrudzilo cos czy wylalo a taki trzy latek w ten sposob uczy sie. Na poczatku wydawalo mi sie, ze tu jest jak w wojsku to wolno tego nie wolno robic. Duzo zalezy od nauczyciela, uwazam, ze nie kazdy nauczyciel umie naczac ta metoda.
Maja wiele zakazow, co wolno a co nie wolno robic. Czasami mnie to dziwilo, ze synek pytal sie dlaczego ja mu na cos pozwalam a pani powiedziala, ze to nie powinno sie robic.
Nigdy w zyciu dzieci chodzace do takiej szkoly nawet by nie wchodzily na stol i bawilyby sie. Moj syn jak czyms sie bawi to po skonczonej zabawie odklada na swoje miejsce i bierze cos innego. Nie robi balaganu, zeby miec wszystkie zabawki wymieszane w jednym koszu. Synek od paru miesiecy umie liczyc do stu, probuje czytac zna na wyrywki caly alfabet, wszystkie kontynenty, planety -caly uklad sloneczny. Kiedys mnie zaskoczyl jak przyniosl rysunek i stwierdzil, ze narysowal konstelacje.
Mozliwe, ze niektore dzieci nie nadaja sie do szkoly metoda Marii Montessori. W szkole podstawowej moze po prostu moze sie nudzic, bo duzo sie juz nauczylo i to moze byc glowny problem


Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
Ja też nie zapisałabym syna do takiego przedszkola. Uważam, ze dzieci od początku muszą wiedzieć, że istnieją jakieś obowiązki, że nie są tak zupełnie wolne, muszą respektować konkretne zasady. Nie wyobrażam sobie, żeby mój syn po przyjściu z przedszkola wszedł mi np. na stół w kuchni i tam się zaczął bawić
Tak jak napisała Paula dziecko może potem w szkole czuć się zagubione, nie będzie mogło odnaleźć się w innych zasadach, może czuć się oszukane.
Uważam, że nadmiar wolności i własnych wyborów szkodzą na dłuższą metę, bezstresowe wychowanie również mnie nie przekonuje, uważam, że stres również spełnia ważną rolę w edukacji człowieka, dobry stres motywuje do lepszego działania (stres, nie terror).
canton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując