Jesli chodzi o jedzenie w nocy, lekarka powiedziala mi, ze Maluchy w tym wieku nie potrzebuja juz jesc w nocy, wiec kiedy sie budza powinno dac sie wode, bo tak dostaja nagrode - buteleczke mleka. Przez pare nocy beda sie buntowac a potem nie 'bedzie im sie oplacalo' budzic na wode i przestana. U nas zadzialalo choc po powrocie z Polski troche nam sie Stefek rozregulowal i znow musielismy wprowadzic rutyny nocne
babka zwracala wlasnie uwage na zabki. Tak samo z jedzeniem w ciagu dnia, mowila zeby wprowadzic stale posilki bez podjadania pomiedzy, bo zabki nie maja szansy 'wrocic' do swojego ph i przez to tez wieksze prawdopodobienstwo prochnicy.
Araczki, Stefek idzie do przedszkola od poniedzialku
bardzo sie martwie jak to bedzie, glownie z powodu bardzo nieregularnego trybu pracy jaki mamy oboje z Malzem, mam nadzieje, ze bedzie ok
Przezywam juz jak cholera...
Kupilam Malemu super rzeczy na dwor i do latania w przedszkolu, porobie pare fotek i wrzuce
U nas osiolek do kicania tez nie zdal egzaminu, Maly sie go boi, poki co..
Stefcio wlasnie wpadł do pokoju i chce zebym puscila Mu gummy bear, uwielbia te piosenki