[Pomadka]

Temat na czasie, dla mnie, a jakże by inaczej.

Jakie macie sposoby wyleczenia się z zakupów zapachowych? Czy umiecie powiedzieć sobie dość? Metody i działania skutecznego oduzaleznienia?

Jestem na odwyku już z 3 miesiące. Dzielnie i twardo się trzymam, nie czytam "ponętnych" wątków na naszym forum. Nie odwiedzam Allegro-tam było/jest najwięcej zła, ciągle coś co by mi się przydało do mojej kolekcji. Ciagle mnie coś tam kusi... Albo wejdę na aukcje poprzeglądam, kilka kartek i wychodzę w pośpiechu, bo w takich okresach przestoju mam najwięcej szczęścia do wyłapywania okazji. Co za pech...
Zresztą to samo tyczy się kolorówki. Postanowiłam, że muszę zużyć trochę błyszczyków, cieni, pudrów, bo inaczej oszaleję jak dokupię jeszcze jednego zbędnego bibelota do kolekcji.
Tak więc przez ostatnie 3 miesiące nie kupiłam na allegro nic specjalnego, poza 7 próbkami różnych perfum [chociaż tak się muszę pocieszyć ] i jednego kremu dla mamy!
Kolejnym sposobem jest brak gotówki. Niestety musiałam ostro zacisnąć pasa, bo inaczej byłoby źle... POniekąd wychodzi mi na zdrowie-brak luźnych środków, ale janse jest, że czasami moje myśli krążą wokół perfum, których nie mam, a chciałabym mieć i jestem święcie przekonana, że zaraz jak mi się znajdą luźne finanse to przeznaczę je na perfumy.
Jestem uzależniona!