Dot.: Pierwsza praca, nadzieje, ich brak....
Dziś byłam drugi raz w mojej pierwszej pracy Przeprowadzam ankiety telefoniczne w Pentorze. Praca jest w porządku. 5 godzin siedzę i dwonię. Plusem jest to, że nie muszę stać i czas nie jest zbyt długi, wybieram sama dni kiedy mogę przyjśc, czasem nawet nie ma kiedy, bo grafik jest zapełniony. Minusy to bolące plecy i oczy (od monitora) i.. ludzie Stwierdzilam, że od tej pory zawsze będe słuchała do końca takiej osoby, która do mnie dzwoni (zawsze odkładalam słuchawkę ), bo nie ma nic bardziej irytujacego niż to, gdy powiem całą formułkę, a ktoś w międzyczasie odkłozy słuchawkę (nie zawsze to słychać). Poza tym ludzie sa naprawdę dziwni i po 200 wykonanych telefonach mam już dość.
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.]
|