Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - NIETYPOWA zdrada - długi temat dla wytrwałych
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-10-11, 08:01   #3
Madzialenka_21
Zadomowienie
 
Avatar Madzialenka_21
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
Dot.: NIETYPOWA zdrada - długi temat dla wytrwałych

Cytat:
Napisane przez Stella89 Pokaż wiadomość
Witam,

wczoraj rozstałam się z chłopakiem i jestem w totalnej rozsypce, dlatego piszę tu żeby jakoś sobie ulżyć.
Chciałabym też poznać opinię zupełnie bezstronnych osób, bo mam mętlik w głowie, nie jestem pewna swoich decyzji.

On ma 25 lat, ja 22, byliśmy razem 5 lat, to nasz pierwszy poważny związek (dlatego też tak to boli). Początkowo nie było różowo, ale potem na prawdę zaczęliśmy się dogadywać.

Mój chłopak starał się być bardzo zaradny, ma swój warsztat samochodowy, co nie jest łatwe w utrzymaniu i niesamowitą motywacje by żyć na wysokim poziomie, ciągle kombinował jak zarobić więcej. Mam wrażenie, że wynika to trochę z porównywania się do mojego brata, który żyje na wysokim standardzie, ale ma też kredyty, problemy i moim zdaniem na prawde nie ma czego mu zazdrościć. Dorabiał się też w sposób niezbyt zgodny z zasadami współżycia społecznego, a mianowicie poderwał znacznie starszą kobietę, wdał się z nią w romans, co otworzyło mu furtkę do zarabiania niezłych pieniędzy.
Z moim ex stało się tak samo, co było przyczyną naszego rozstania.

Do mojego ex warsztatu przyjeżdżała kobieta (10 lat starsza, niezbyt atrakcyjna), która załatwia pracę w Danii. Mówił mi, że musi ją trochę przybajerować (chodziło o zwykłe bycie uprzejmym) żeby jemu coś załatwiła. Zobaczyłam kiedyś w jego tel sms w którym napisała do niego słoneczko, ale wytłumaczył się, że ona mówi tak do wszystkich. I na tym się skończyło to co wiedziałam od chłopaka.
Pech chciał, że poznałam jej sąsiada, wyszło tak, że dowiedziałam się, że mój ex przyjeżdża do niej od pewnego czasu na herbatkę, w dodatku moim samochodem i dał do zrozumienia, że ona jest zauroczona.
Zrobiła się z tego wojna, byłam wściekła, ale ex na spokojnie wytlumaczył mi, że on to robił tylko dla tej pracy, żeby mu załatwiła, że było to nie na miejscu, bardzo żałuje, jest mu wstyd, tym bardziej, że dziewczyna się zauroczyła ( w dodatku jest wdową z 2 dzieci), a on robił to tylko dla załatwienia pracy. Było mu wstyd faktycznie.

Z flustracją powiedział mi nawet, że jak to jest, że inni robią gorsze rzeczy, czyt. mój brat bzyka starszą kobietę, regularnie, wiele osób o tym wie, mimo że oboje są w związkach to ich partnerzy nie wiedzą, nic złego się nie dzieje i nadal ma z tego tylko pożytek, a on tylko spróbował delikatnie pobajerować kobietę, nie spal z nią, tylko po to by załatwiła mu pracę i od razu niszczy mu to i związek ( bo zerwałam z nim wtedy) i furtkę do pracy.
Zrobiło mi się go szkoda i wybaczyłam po pewnym czasie, bo wiedziałam, że ta kobieta ani trochę go nie pociągała. Mialam jednak żal, że sam nie potrafił się przyznać do spotkań, tylko dowiedzialam się od kogoś innego.

Sprawa się skończyła od kilku miesięcy wiedliśmy szczęśliwe życie, aż wszystko wróciło...
Kolejny pech chciał, że była to przyjaciółka mojej siostry ciotecznej. Przyznała jej się, że była z nim w hotelu, zaciągnął ją żeby "posiedzieć i pogadać", a leżeli całowali się i przytulali.

Wiedziałam już, że to będzie koniec mojego związku. Z racji lat wspólnie spędzonych, chciałam zakończyć to na spokojnie, byśmy potem ewentulanie mogli mieć jakiś kontakt, żeby nie było toporu wojennego.
Powiedziałam mu żeby przyjechał do mnie PRZYGOTOWAŁ SIĘ NA SZCZEROŚĆ, WYBACZĘ MU JEŚLI PRZYZNA SIĘ SAM, A JEŚLI JA MU POWIEM WSZYSTKO A ON DOPIERO PRZYTAKNIE, TO KLAMKA ZAPADNIE - wytłumaczyłam mu to dosanie i błagałam wręcz by przyznał się sam.
Nie przyznał się. Musiałam sama wszystko mówić, a on tylko przytakiwał. Dodał, że wypił wcześniej jeszzce ćwiartkę (ona prowadziła auto) na odawgę, bo jest dość nieatrakcyjna. Przyznał się też, że być może doszłoby do czegoś więcej gdyby ona chciała.

Najbardziej zabolało mnie kłamstwo, że nie miał odwagi się przyznać. Wiem, że nie miał ochoty się z nią całować, ani spotykać, wiem, że kocha mnie strasznie (bo na prawdę nam się układało), ale oszukał mnie i skrzywdził inną kobietę dla własnych celów.

Jestem zawiedziona, załamana i umieram z żalu. Miałabym ochotę wybaczyć mu to, ale co moja matka, moja rodzina i wszystkie inne osoby które wiedzą? Oni nie rozumieją, nie wiedzą jak było nam świetnie w związku, jak się mało kłóciliśmy i jak on okazywał mi miłość, bo nigdy się tym nie chwalilam, nie czułam potrzeby. Widzą tylko tą zdradę i dla nich sprawa jest prosta. Dla mnie nie.

Jestem na tyle dobrym człowiekiem, że jest mi żal też jego! Wiem jak się męczy, jest mu źle, nawet sama starałam się go pocieszyć i wytlumaczyć, że tak źle zrobił i musi ponieść konsekwencje, mimo że mnie też trzeba pocieszać, bo umieram z rozpaczy i tęsknoty za nim.

Mam nawet taki plan, że teraz się z nim rozstanę, zacisnę zęby i będę obserowować co on robi. Chciałabym żeby zaskoczył mnie, pokazał do czego jest zdolny by mnie znowu zdobyć.
Ja zamierzam teaz zacząć imprezować, wychodzić z domu, może poznać kogoś....bo sprawa jest o tyle trudna, żę ja nie mam porównania, nie wiem czy z kimś innym mogłoby mi być lepiej. Mogłabym spróbować czegoś innego.
Może za kilka miesięcy gdybyśmy oboje nie mogli dalej żyć bez siebie, moglibyśmy zacząć wszystko od nowa... tylko ja ciąglę myśle co inni powiedzą... wstyd mi.
Facet Cie zdradził. Prawdopodobnie zdradziłby Cię dwa razy gdyby wcześniejsza akcja z kobietą nie wyszła wcześniej na jaw. Nad czym Ty się chcesz zastanawiać? Co przemyśleć? To, że byliście ze sobą 5 lat nie ma teraz najmniejszego znaczenia. Nie jest się z człowiekiem dla stażu. Mnóstwo jest tu dziewczyn które rozstały się po 8 czy 10 latach. Trudno mi zrozumieć, że nie widzisz tego, iż jeśli wybaczysz sytuacja na pewno się powtórzy. Dla niego liczą się pieniądze i chce je zdobyć jak najtańszym kosztem. Obudź się dziewczyno i znajdź kogoś kto będzie z Tobą szczery, komu będziesz mogła ufać.
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze.


Madzialenka_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując