2006-11-15, 10:22
|
#223
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 343
|
Dot.: nawilżanie podczas kuracji kwasowo-retinoidowych
Cytat:
Napisane przez AniaM69
Weronisiu, nie zatyka - to rewelacja.
Nie przesadzę, jak napiszę że używamy (z synem) 10 tubkę.
Ratowacz nie z tej ziemi.
Od ponad tygodnia walczę ze spierzchniętą, palącą skórą wokół ust, cudowałam czym się da dopóki me oko nie padło na Cicalfate. Posmarowałam na noc grubą warstwą i dziś rano było już o niebo lepiej. Dziś powtarzam operację i mam nadzieję, że jutro bedzie już ok.
Swoją drogą - mąż mi nadał ksywkę "Gorące Wargi"
|
No, rzeczywiście trzeba mu przyznać, że "ratowacz" Wczoraj 2 h na basenie, z gębą w stanie pozorakowego przesuszu maksymalnego. Jak wyszłam z wody i wysuszyłam twarz, to myślałam, że po prostu mi pęknie Robiłyście kiedyś maseczkę typu peel-off? To ja właśnie wczoraj miałam takie coś na twarzy, ale nie była to zaschnięta maseczka, tylko moja własna skóra W torbie basenowej noszę zawsze jakieś próbki kremów, no i na szczęście była jeszcze resztka Cicalfate - Boże, co za ulga Rzezczywiscie, np. Toleriane wysiada. Na razie mam trochę smarowideł, ale jak je wykończę, to z pewnością się zaopatrzę w Cicalfate.
Natomiast niech Was ręka boska broni od Cicaplasta On W OGÓLE nie nawilża, tylko robi klej na twarzy. Poszłam kiedyś do apteki po Cicalfate, ale akurat go nie było i pani wcisnęła mi zamiast tego Cicaplast. Moze i jest dobry jako okluzyjny opatrunek, ale nie nawilża, nie likwiduje ciągnięcia, a poza tym jest wstrętny, strasznie się lepi. Jak się posmarowałam na noc, to nie mogłam się odkleić od poduszki, poszła od razu do prania.
Pozdrawiam Gorące Wargi
|
|
|