Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-02-20, 18:07   #865
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość

inga, bura kocurko - pozostaje tylko zgodzić się z nebulą - nauczycielom, promotorom trzeba dać jakiś konkret. Coś, cokolwiek, co pokazuje, że próbujesz coś zrobić. I dać im furtkę "do niesienia pomocy", odpowiedzi. Inga - jeśli zaliczenie, to można upewnić się, czy np. "obowiązują właśnie te rozdziały z książki".
bura kocurko - wiesz, że nie wolno Ci wysłać takiego maila jak pisałaś - Mam ochotę napisać jej...że nie daję rady z tą pracą i że się poddaje, bo siedzę nad tym, a i tak wydaje mi się, że nie mam szans - że nie ma tam o czym pisać. I dlatego, że niepotrzebnie obniżasz swoją wartość i dlatego, że jeżeli ona Ci wybrała temat to ją obrazisz tym ostatnim zdaniem. Wiem, że się boisz humorów i nieobliczalności, ale może warto by było wybrać się osobiście i przygrać "pokorne głupie cielę" z (przybliżoną tematycznie choć) bibliografią w łapce (cokolwiek! pamiętaj!) i "uniżenie" prosić o wskazanie kierunku?
Nie, nie, nie...nie rozumiecie mnie Ja miałam wcześniejszy już termin, w którym miałam oddać ok. 10 stron pracy. Napisałam to w 3 dni, bo oczywiście odkładałam...ale to był tak jakby drugi podrozdział, a nie pierwszy. Bo na peirwszy nie napisałam nic...bo nie wiedziałam co! I powiedziałam jej to....powiedziałam, że naprawdę nie mam pomysłu. Zaproponowałam, że może to napiszę, albo tamto...żeby coś innego niż jest w tym konspekcie, bo uważam, że nie znajdę takiej ilości materiału jaka jest potrzebna do tego...

No i tak mi wtedy pomogła, że nadal nie wiedziałam o czym pisać...

I jak miałam jakieś problemy kolejne, to chyba mogłam z tym przyjść wcześniej, prawda? Teraz to już po ptokach, bo teraz wygląda to tak, że nie miałam żadnych problemów, bo się u niej nie pojawiłam...a skoro nie miałam problemów, to powinnam mieć już wszystko napisane i jej to oddać do sprawdzenia

No i super...tylko się coraz bardziej załamuje A w dodatku od prawie dwóch tygodni mam zawroty głowy prawie bez przerwy...już nie wiem co z tym zrobić i od czego to może być, ale bardzo mnie to irytuje
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora