a i jeszcze jedno może mi jakoś pomożecie z moim dzieckiem, bo ja juz nie mam siły ani pomysłów co robić
sąsiedzi grożą, że wezwa policję, bo ona wciąż się drze, nie daje juz rady i fizycznie i psychicznie
jak ma coś zjeść, to pierwsze łyżki musze jej dawać na siłę, a dopiero od 2-3 łyżki czy kęsa zaczyna ładnie jeść
nie mam juz na tego mojego niejadka pomysłu w przedszkolu nie chce nic jeść, bo jest tak jak w domu jest wielki krzyk i uciekanie w drugą strone pokoju
więc Panie jej nie zmuszają tylko każą odejść od stołu i sie bawić < z czego jestem nie pocieszona> nie pomagają obiecywania, że sie pobawimy, że dostanie nową zabawkę albo coś słodkiego < ostatnio od tygodnia może zjadła z kostkę czekolady i jedną gumę rozpuszczalną słodyczy nie je prawie w ogóle > odrobaczyłam ja, bo myślałam, że to jest przyczyna braku apetytu, przegłodzić jej się nie da, bo ona potrafi cały dzień nic nie jeść, a jak przychodzi wieczór to i tak jest wojna z pierwszym kęsem. Próbowałam różnych kolorowych i pięknych ułożeń na talerzach, zawsze jemy razem albo we dwie albo w 3 z Tżtem, jedyne kiedy nierobi scen podczas jedzenia, to wtedy jak daję jej frytki, no ale przecież samych frytek nie może wiecznie jeść
aha i jeszcze daję jej syropek na apetyt Bioaron Multi < kazała lekarka>
w ciągu dnia pije tylko wodę z cytryną, a rano dostaje zanim jeszcze wyjdzie z domu do wypicia kubeczek soku z jabłka, marchewki, kiwi i malin albo porzeczek, albo wiśni <zależy co odmrożę wieczorem> a sok taki własnej roboty wyciskany
---