Dot.: Rudowlose.Cz:II-Offtop;
czesć dziewcziny...
.....jak ja kocham rudości.!!!.jestem naturalnie pięknie kasztanowa ale odbiło mi w liceum ..machnęłam się na czarno..rety..jak ja mogłam!! a potem różne brązy...czerwienie..kombi nacje..trochę wymęczyłam te włosy..na szczęście sa mocne dość bo inaczej pewnie by mi wypadły...ale zmądrzałam..wybrałam się do fryzjera na ściaganie koloru bo sama to może ...po przeczytaniu dokładnie wszystkich waszych rad... i napiszę krótko o moich wrażeniach..
..wiadomo, że z ciemnego ciężko wyjść na ładny rudy i do tego to ściąganie koloru..ja się zdecydowałam mimo to bo rudddyy jest mmm.....
..kolorek z jakiego schodziłam (tak się mówi?yyy)..ten wyjściowy w każdym razieto taki ciemny brąz ...nieco rozjaśniane końce ale na fotce może tego nie widać...
http://http://img826.imageshack.us/img826/4162/wyjsciowy.jpg
..potem ściąganie koloru..rety chyba z 2 godziny..a włosy po tym ..no comments...kolorek mój aktualny..matrix socolor z miedzianych 7C...na świeżo
http://img18.imageshack.us/img18/9711/rudefarbywiza.jpg
..i po ok10 dniach
http://img252.imageshack.us/img252/1328/rudewizaz2.jpg
ale cóż..kolorki z takich włosów po ściaganiu koloru, o czym uprzedziła mnie fryzjerka niestety szybko się wypłukują....fota aktualna po ok 2,5 tygodnia..
http://img705.imageshack.us/img705/4997/wizarude3.jpg
i tutaj może mi doradzicie..czy powinnam zakupić ten sam kolorek matrixa i sama sobie odświeżyć kolor(a tym samym sporo zaoszczędzić) czy śmignąć do fryzjera? a jak sama to czy 3%utleniacz będzie ok?..nie chcę kombinowac z inną farbą bo boję się panicznie wpaść w odcień za czerwony lub za ciemny..czy za jaskrawy?
|