Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wszystko o Oriflame cz. X
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-04-12, 08:55   #1513
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: Wszystko o Oriflame cz. X

Cytat:
Napisane przez MaryAnne Pokaż wiadomość
i jak ten krem pure nature na cerze mieszanej? ja właśnie się boję nawet testować, żeby się nie zacząć świecić

no fakt, najlepiej przetestować na sobie, na próbkach. ja miałam taki problem, że mi bez niczego twarz się zaczynała bardzo, bardzo świecić, zwłaszcza w lecie i w ogóle było mi z tym bardzo głupio. kremy mi pomogły, ale po kilku godzinach z podkładem (mineralnym), pudrem pyłkowym i co tam jeszcze miałam chęć nałożyć to fakt, że zaczynało lekko spływać, no ale tak to wszystko spłynie. czyli u mnie kremy się sprawdziły, no i nie zapychały mnie - mam kupę przebarwień potrądzikowych i problemy z wypryskami, ale to akurat bardziej problemy hormonalne, które mam (co poznaję po cyklicznych wysypach )
Jak na razie na dzień użyłam go dwa razy, sprawował się po prostu dobrze, ale akurat w te dni nie robiłam makijażu i nie wychodziłam z domu, więc wynik jak dla mnie miarodajny nie jest.
Na noc również użyłam go ze dwa razy i buzia rano jest bardzo przyjemna
Jeszcze potestuję go trochę w dzień, ale nie wiem, czy nie przerzucę się na kremowanie buzi tylko na noc


Acha, muszę powiedzieć, że na czas stosowania kremów matte touch wypryski u mnie przestały istnieć. Nigdy nie miałam z nimi problemu, natomiast zwykle przed miesiączką jeden czy dwa potworki mi wyskakiwały (i to oczywiście w jakimś centralnym miejscu na twarzy). Od jakiegoś czasu nawet przed/podczas miesiączki się nie pojawiają.

Aczkolwiek, od tych kilku dni, gdy nie używam dziennego Matte Touch, tylko ten Pure Nature, przy linii włosów pojawiło się trochę maleńkich potworków, ale szybciutko znikają, więc myślę,że to przejściowe.


Muszę powiedzieć, że moja cera bardzo się poprawiła od stosowania kremów Matte Touch. Świecenie świeceniem - ja też mam z tym problem, jak się zmęczę (czyli jak wejdę na 3 piętro) to twarz mi się świeci jak żarówka, niezależnie od tego, czy krem nałożyłam 10 minut temu, czy 12 godzin temu. Ja tak mam przez nadpotliwość i chyba całe życie będę się z tym męczyć.
Jednak pomijając świecenie to buzia stała się taka jasna, promienna... nie wstydzę się wychodzić z domu bez makijażu i robię to częściej, mimo braku makijażu czuję się atrakcyjna (a kiedyś to był dla mnie problem), mogę też nie stosować podkładu (co kiedyś było nie do pomyślenia), tylko sam makijaż oczu i np. puder matujący...

Podoba mi się moja twarz po tych kremach
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora