Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Bukiet ślubne we wlasnym wykonaniu
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-05-13, 12:08   #468
ewuszkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar ewuszkaaa
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 493
Dot.: Bukiet ślubne we wlasnym wykonaniu

Cytat:
Napisane przez iceflower Pokaż wiadomość
kiedy kupować róże lub piwonie na bukiet na giełdzie - w czwartek czy piątek przed ślubem i czy piwonie mają jakieś wady na które trzeba uważać przy wykonaniu bukietu?
Iceflower - Ja zamówiłam bukiet w kwiaciarni. Pani powiedziały, że kwiaty kupują w piątek rano, bukiet robią w piątek po południu, bo czasami schodzi na to 3 godziny - najpierw mnie to zaskoczyło, ale jak zabrałam się do robienia dekoracji na wieczór panieński koleżanki, to byle pakowanie prezentów i wiązanie kokardek na kilku rzeczach, przycinanie kwiatów, ustawianie - zajęło mi jakieś 3 godziny.

Uparłam się na choć kilka piwonii w bukiecie, ale powiedziały że nie mogą obiecać, bo są to kwiaty ogrodowe i jak jest dzień superciepły to potrafią z małej kulki nagle wystrzelić i za chwilę paść. U babci TŻeta wczoraj były już widoczne kwiaty, w postaci zwiniętej kulki, ale niewiadomo jak będzie za 2 tygodnie.

Zapytałam dlaczego w Polsce nie spotyka się piwonii w bukietach, a na zagranicznych stronach aż się od nich roi. Powiedziały, że widocznie sesje robione są ad hoc, sezonowo, a nikt nie pisze jak wstawia w zimie zdjęcie bukietu z piwonii, że fotka była trzaskana pół roku wcześniej... Może coś w tym jest.

Ja zamówiłam miks kwiatów.



Wątek zrobił się drażliwy, bo na anonimowym gruncie spotykają się tutaj sprzedawca i klient. Każdy ma swoje racje. Klient chce tanio, a sprzedawca charytatywnie nie pracuje. I konflikt gotowy.

Mnie najbardziej drażni fakt, że polska moda florystyczna ma się często nijak do cudownych bukietów, które oglądam na zagranicznych blogach. Chociaż powoli się to zmienia Moją największą obawą jest, że wydam 180zł na coś, co nie będzie mi się podobać, bo każda osoba ma inny gust. Ja wytłumaczę po swojemu moją wizję, a pani nawet jeśli zrobi z najszczerszymi chęciami, może tą wizję inaczej odebrać. Nawet najlepsza komunikacja jest obarczona błędami na linii przekaz-odbiór.

Ja zabezpieczyłam się w ten sposób - wywołałam zdjęcia bukietów, które mi się najbardziej podobają i zrobiłam opis tego co chcę na piśmie. Zaniosłam do kwiaciarni. Pani zanotowała, że zdj. nr - "taki kształt", zdjęcie nr 2 - "takie kolory", a ta rozpiska ma sprawić, że jak zabiorą się za bukiet za 2 tygodnie, to nie będą drapać się po głowie "co ta pani właściwie chciała???" Tak samo robię z deko kościoła, auta, sali itd.


Jestem bardzo wymagającym klientem (głównie dlatego, że daję z siebie wszystko obsługując klienta we własnej pracy i liczę na tak samo wysoki poziom obsługi). Moje podejście jest takie, że jeśli sprzedawca/usługodawca spełni moje oczekiwania, to do niego wrócę, bo uważam że warto przywiązać się do osoby, która jest sprawdzona.

Jeśli mój bukiet ślubny będzie inny niż zamawiałam, jeśli kwiaty będą marne - nigdy więcej tam nie wrócę i opowiem wszystkim, że nie warto tam iść. Ale jeśli będę zadowolona, bardzo chętnie będę tą kwiaciarnie polecać, reklamować, mówić "wydasz tyle i tyle, ale kupujesz u nich pewność i jakość, na pewno będziesz zadowolona" i sama wrócę po więcej.

Mamy wolny rynek, każdy ma prawo decydować. Zaproszenia drukowaliśmy sami i wyszły dla nas najpiękniejsze. Dało nam to satysfakcję, poczucie że to nasze własne małe dzieło. I być może artysta, który sprzedaje zaproszenia, powiedziałby że są źle zrobione, brzydkie itp., ale nas to nie interesuje.

Pamiętajcie, że medal ma zawsze dwie strony
__________________
Żona!

"Kobieta wierzy, że 2 i 2 zmieni się w 5,
jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę"


- George Elliot
ewuszkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując