Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20
sybilla ta chorobe najpierw zdiagnozowano u mojej siostrzenicy, potem siostry. Nasz lekarz nie mial pojecia o tej chorobie, patrzyla na nas jak na kosmitow jak jej powiedzialam ze przebywalysmy z osobami, ktore dwa dni wczesniej mialy zdiagnozowana ta chorobe. Widac bylo ze nie wiedziala co nam przepisac. Powiedziala ze jak mazidlo nie pomoze, da antybiotyk. Na szczescie pomoglo.
My wszyscy (4 osoby) mielismy te same objawy - stan podgoraczkowy i wysypka w 4 miejscach: w jamie ustnej, na stopach ( glownie podeszwy), dłonie, kolana. Przy dotyku bolące te krostki.
Ja ostatnio tez mam wrażenie , że masa lekarzy to juz rutyniarze, jakies niedouki, nie mam zaufania do konowałów. Za dużo złego słysze. Dzis zeby chorowac i sie leczyc, trzeba miec czas stac w kolejkach, kasę, stalowe nerwy.
Sonia ja na bank bym przekazała tz co dziecko powiedzialo!!!! niech pomysli nad soba
Na kryzysy malzenskie polecam wyjazd. U nas dziala- wyjade sama z dzieckiem choc na tydzien, a po powrocie inna bajka -odpoczywamy od siebie, tz steskniony, atmosfera sie oczyszcza.
Edytowane przez karolakep
Czas edycji: 2012-07-11 o 13:17
|