[karenina19]

Napisane przez katekatee

Podpisuję się obiema rękami. WIęc teraz sobie możesz mniej więcej wyobrazić co ja czuję jeśli 5 lat się szkoliłam, zrobiłam licencję a tu nagle p Gowin stwierdza że żeby być pośrednikiem wystarczy wykształćenie podstawowe i zero doświadczenia...

I d i o c i....
Ale pozostaje jeszcze jedno istotne pytanie - kto do takiego "posrednika" pojdzie? Jaki klient zdecyduje sie oddac w rece osoby bez zadnej wiedzy ani praktyki?

Napisane przez konspiracja

Jak jest w kancelariach to nie wiem, ale na praktykach tez to inaczej wygląda, wiadomo najgorszą czarna robotę się zawsze na praktykantów zrzuca.
No i ogóle trochę inaczej sie ich pewnie traktuje jak stałych pracowników

Hehehe...pewnie, ale tu akurat nie moge robic z siebie umeczonej bidulki, bo traktowana bylam, ze tak to okresle - bardzo dobrze (bylam owczesna prawie-narzeczona syna jedngo ze wspolnikow ), ale chodzi mi ogolnie o sam charakter pracy...sama nie wiem jak to opisac...

Napisane przez konspiracja

A bo ty jesteś artystka i tyle... ja bym za to umarła gdybym miała na zlecenie zrobic jakiś album czy zaproszenie i zanudziałabym sie przy wszelkich lepieniach z gliny, wycinankach, tapalniu sie w farbach... Ja musze miec powera i troszke adrenaliny chyba...

Taaaa....i to jaka...jak czasem cos wymysle to strach sie bac....!!!

A adrenaline i powera tez lubie...

Napisane przez konspiracja

Czasem sie nie chce, deszcz pada itd;-p ale człowiek sie zmobiliuje, przyjedzie, rozkręci to jakos lepiej swiat wygląda niż by miał leżec w łożku, bo mu się dziś nie chce... mam powazne obawy zebym się "rozmemlała"wtedy...:brzy dal:

Wlasnie, najwazniejsze to znac sama siebie, bo w koncu dla kazdego cos innego jest to naaaajlepsze...

Kurcze, ja to bym sie rozmemlala i zalamala gdybym nie miala czasu na 15-minutowe picie kawy rano

Napisane przez konspiracja

Kareninko ważne, że trafiłaś na pracę jaka Tobie odpowiada, mi chodzi o to że wazne że masz pracę, w sensie ze będziesz s robic coś fajnego, kontynuowac, swoją karierę zawodową... A czy to będzie w domu czy w biurze, pojmowanym jak o siedziba firmy - to juz nie jest takie ważne.

Jakbym slyszala moja mame...

Napisane przez konspiracja

Zresztą to już zwiazane z zawodem jaki się wykonuje, - w Twoim przypadku możesz sobie pozwolic na pracę w domku, ale juz jak ktos zarządza zespołem ludzi to na pewno lepiej jak sie będzie wśród nich pojawiał, albo sędzia np...

No sedzia to w sumie nie ma wyboru czy chce pracowac w domu... Przynajmniej do czasu wprowadzenia sadownictwa online...

Napisane przez konspiracja

Ja się zegnam na parę dni bo prosto po pracy w górki wyjeżdżamy Miłego weekendu!

Super, wyjazd udany?

Napisane przez zebra666

Karenian jeszcze co do tego sprzatania... Jakby Piotrek gdzieś nabałaganił to bym z nim posprzatała. Do mnie jak przychodzą znajomi z dziećmi to też nie zostawiają masakry tylko coś pzred wyjściem sprzatają. Nie spotkałam się jeszcze z taką masakrą jaka opisujesz.

Dla mnie tez bylo to nowosc

Napisane przez gochaa_p

chyba jestem jakaś inna bo nie rozumiem tego skrótu MŻ :/

Nie przejmuj sie, ja tez nie mialam pojecia o co chodzi...

Napisane przez gochaa_p

a ja siedze od rana i się głowię: co do salonu: firanki czy rolety???
ja jakąś fanką firan nie jestem, ale też niew iem czy same rolety to dobry pomysł, myślę o czymś takim: http://www.roltex.pl/ dodam Wam też foto salonu. DORADŹCIE PLEASE!!!

Zalezy tez od wystroju, mebli itp.

My np. w salonie nie mamy nic w oknach

Ale jesli zdecydujesz sie na rolety/zaluzje to polecam takie, ktore mozna regulowacod dolu i od gory, czyli od dolu podciagac a od gory sciagac na dol. Mamy takie w sypialni, lazience i biurze i to swietna sprawa



Witam poniedzialkowo

w piatek okazalo sie, ze jest szansa na odwiedzenie miejsca wykonania zlecenia w Magdeburgu. Wiec odebralam malego wczesniej z przedszkola i zabralismy sie z dwoma osobami z biura.
André byl zachwycony wszystkimi autami a nawet mogl poogladac i dotknac...Lamborghini A juz najlepsze bylo jak pokazal paluszkiem na auto i mowi do mnie z taaaaka nadzieja w oczach: "Mamo, prezent urodzinowy..?"
Wszystko obejrzelismy, ale jednak trzeba bedzie jeszcze sprawdzic druga opcje w Düsseldorfie, wiec w tym tygodniu pewnie sie wybierzemy