[oceania]

Moje pierwsze autećko [i jedyne] to Skoda Favorit. Pomimo wieku [92'] potrafi na drodze zadziwić Nietrafiony zakup dziadka [jakieś 4 lata temu-już wtedy była zmasakrowana przez rdzę], później jeżdził nią mój brat [do chwili zakupu własnego]. Jak na ironię chodzi niemal perfekcyjnie [pewnie dziadziuś tam na górze czuwa], i towarzyszy mi odkąd mam prawko [zaraz rok będzie]. Na początku byłam załamana, jest bardzo trudna w prowadzeniu. Brak wspomagania w innych autach to bajeczka. Tutaj jest bardzo ciężko i topornie. Tylko ta rdza... Nieodłączny element starych skodzinek Mimo to uważam, że jako pierwsze auto spisuje się na medal. Kocham ją, i chyba z wzajemnością