[klaudusk_a]

Napisane przez gosza_m

Uwielbiam moja siostrę, bo ona zawsze nam powtarza, żeby jej córci kupować niedrogie prezenty, bo mała tego nie potrzebuje. Jak wydam za coś ok. 50zł i więcej już dostaję ochrzan, że po co tyle wydałam, jak dziecko pobawi się tym trochę/ ponosi ciuszek chwilę i koniec. Rzecz będzie niepotrzebna. W tym roku mała dostanie od nas książeczki, takie edukacje dla dzieciaczków ok. 2 lat. Wiem, że mała i mama będą bardzo zadowolone.
Problem jest z siostrzenicą TŻta. Bo jej to zawsze się drogie prezenty kupowało. Ma 4 lata i też mam już pomysł- szufelkę, zmiatek i mopa- zestaw zabawkowy, ale równie dobrze dziecko może się już uczyć sprzątać Niedrogi, ale myślę że praktyczny.

oo tak, ja jako pedagog zawsze wszystkim dzieciom jakie odwiedzam kupuję książeczki i tak samo mówię, jeżeli ktoś mnie pyta co dla Zuzi kupić
swoją drogą moja ma już taki zestaw: szufelka, zmiotka i większa "miotła" i to bardzo fajny zestaw, bo często jak ja zamiatam to Zuzia bierze swój sprzęt i mi pomaga
a co do drogich prezentów, to niestety ale moja teściowa takowymi obdarowuje moje dziecko i niestety tłumaczenia, że Zuza pobawi się tym 2 tygodnie a pózniej się nie interesuje, nie pomagają wiem, że teściową stać na takie prezenty ale mi jest bardzo głupio, kiedy na każdą okazję moje dziecko dostaje droższy prezent