[Nikita-v]

a ja odkryłam cudny nawilżać do twarzy.. chyba nie był jeszcze polecany.. ale od początku

Od kilku dni bez najmniejszego powodu ( bo z braku czasu żadnych kwasów nie używałam) twarz miałam bardzo przesuszoną.. piekła, była zaczerwieniona i ogólnie dawała odczucie zbyt małej.
Walczyłam na poczatku grubą wartstwą mleczka Avene, nie przyniosło to żadnego rezultatu więc przerzuciłam się na Xerial 5 smarowałam nim twarz 3 razy dziennie i nic.. skóra jeszcze bardziej zaczerwieniona, a do tego suchość nie ustąpiła w ogóle.
Przed wczoraj od pieczenia nie mogłam zasnąc.. więc w desperacji zaczęłam wrzucać z szafki wszytskie ulotki, próbki itp w poszukiwaniu czegoś co ukoi mój ból i przez przypadek trafiłam na Ceralan (firmy orion pharma)
Nigdy go nie stosowałam.. lezał zakurzony i zapomniany gdzieś w kaciku.. miałam juz wszytskiego tak dość ze nie wiele myśląc posmarowałam nim twarz.. pomimo ze było napisane ze jest półtłusty wchłonął się momentalnie pozostawiając na twarzy podejrzany mat. Pomyślałam trudno.. kolejny nie wypał i zrezygnowana połozyłam się spać.
Rano.. niespodzianka! twarz blada i mięciutka uczucie zbyt małej skóry zniknęło jak ręką odjął... przy całkowitej matowej twarzy.. mięciutkiej i nie lepiącej się ( nienawidzę jak mi sie włosy przyklejają do policzków)
jestem juz po kolejnych użyciach mojej cud próbki a w poniedziałek idę na nią zapolować do apteki, bo próbkę mam niestety tylko jedną.

Podsumowując.. Xerial 5 okazał się do niczego.. jedynie co zrobił to pozapychał mi pory na nosie..
Ceralan cudeńko.. nawilża a nie natłuszcza, daje poczucie miękkości, łagodzi i nie zapycha ( przynajmniej na razie)