[201608040942]

Biedronka spoko, wpis byl z 2010 roku, dziewczyna pewnie juz tutaj nie zaglada ;o)

I ja skusilam sie na ta oliwke, ale u mnie nosi ona nazwe bi-oil. Bylam swiadoma co wybieram widzialam parafina i wszystkie wyciagi roslinne ktore moja skora lubi. Stosuje na twarz. Najpierw spryskuje buzie hydrolatem badz woda termalna i nakladam na wilgotna cere 2 krople rozatrte w dloniach. jak skora pod oczami czuje niedosyt to jeszcze kropla juz na sucha skore. Stosuje to na noc,a na dzien filtr.
Tak uzywalam jeszcze do niedawna ten olejek. jak nastaly jesienne chlody i filtr ( pod niego wlasnej roboty serum z HA) byl mi za malo, postanowilam zmienic pielegnacje. Na noc na zwilzona hydrolatem skore nakladam wlasnej roboty sheasahne albo sahnecreme( umieszalam wersje 50% shea i 50% jojoba), pod oczy jeszcze odrobinka na sucha skore. Za to na dzien nakladam moje serum z HA zmieszane na dloni z 2 kroplami bi-oil. Juz nie zraszam wczesniej cery, wystarczy wilgoc z mojego serum. Jako ze serum robi w butelce z dozownikiem to naciskam raz pomopke, dodaje 2 krople bi-oil i rozcieram w dloniach i na buzie, szyje i deklot nakladam. Wchlania sie szybciutko i na to idzie moj filtr. Potem nakladam mineraly. Zdecydowalam sie na uzywanie w okresie jesienno-zimowym bi-oil na dzien, ze wzgledu na zawartosc oleju mineralnego. Licze ze ochroni on moja cere przed chlodem i nie bede musiala uzywam wazeliny czy innych ciezkich kremow. Moja cera przez ostatnie miesiace sie bardzo zmienila, po latach sucharka, znow jestem mieszancem. W wiekszosci nie robie z nia nic nadzwyczajnego, staram sie uzywac jak najmniej, zeby ja ochronic i zeby ona sama umiala sobie pomoc, tak jak to bylo gdy bylam mlodym dziewczenciem ;o)