[uskow]

Napisane przez Smok

Właśnie wyprowadziłam nowe buty na spacer, efekt PĘCHERZE. TŻ też tak się załatwił, kupił nawet plastry Compeed, chyba mu ukradnę.

Jedne buty obcierają mi pięty, drugie małe palce uciskają, trzecie szczypią niemiłosiernie całą stopę pod podeszwą. I jak ja pójdę na kolejną rozmowę o pracy? Nogi poobcierane i wysyp gul na brodzie, a wymagana nienaganna prezencja. A to już jutro i pojutrze.

Fajnie znów poczytać Ciebie Erato!!! Buziaki dla Uskow!!

Moniko nie chyba mu podkradnę, tylko kradnij natychmiast! Znam ten ból, mi mało które buty pasują, najczęściej na początku jest masakra, a później kupa plastrów i spokój. Ja mam jakieś dziwne te "stópki", najbardziej uwielbiam je w ładnych butach ( byle nie w sandałach ). Nawet w kąpieli nie lubie na nie patrzeć
Rozmową nic się nie przejmuj Nikt nie zauważy żadnych mankamentów pod makijażem. Zawsze możesz też patrzeć sie np. w czoło rozmówcy, pomyśli wtedy, że to jemu cos wyskoczyło, albo coś na nim ma , będzie zdezorientowany To oczywiście żarty, a ja jestem pewna , że wypadniesz doskonale!