Cześć dziewczyny
Zaglądałam tutaj już parę dni temu jak pisałyście, ale jakoś nie wiedziałam co napisać...
Miss saeki: brrrrr! straszna opowieść z tym okiem :/ dobrze, że tylko tak to się skończyło Nie macie tam okularów ochronnych (jeśli pisałaś o tym już, to przepraszam, nie zauważyłam)?
Karolca: podziwiam jak Ty na wszystko czas znajdujesz... Ale bąbelek musi być prze słodki (tzn ona)
U mnie w sumie chyba nic nowego. Pracuję gdzie pracowałam, mieszkam sobie w Krk i jest naprawde świetnie! Wiedziałam, że przeprowadzka tutaj, będzie moją jedną z najlepszych życiowych decyzji
Być może za miesiąc, albo dopiero w czerwcu jeszcze nie wiem, będę się przeprowadzać do tańszego pokoju, ale z takim samym standardem - jak koleżanka się wyprowadzi, to mi odstąpi.
Piwkuję może za często u znajomych, albo oni u mnie, albo z dziewczynami z mieszkania...
ech, czuję, że odbijam sobie studenckie czasy, gdy nie bawiłam się w ogóle, bo pracowałam heh, ale ileż tak można... Uciekłam od problemów przynajmniej w jakiś sposób, ogarnęłam się trochę, jest mi lepiej...