Serwis w Niemczech był, wysyłałam do nich komputer 3 razy bo się zepsuł.
Ale teraz nam się netbook popsuł, Vaio odkąd gwarancja się skończyła to chodzi nienagannie a już 5 lat będzie miał w tym roku.
Przez rok był w biurze u mojego taty, a teraz znowu mam go w domu. Tzn. prawda taka że netbook się nie zepsuł, tylko mój TŻ go popsuł bo kombinował z systemem operacyjnym coś.
On się w ogóle teraz odżywia tak jak ja, sam chciał zmian w jadłospisie i super szybko się przystosował i dobrze, przynajmniej nie ma problemu że marudzi że makaron z pomidorami na obiad, a on by schabowego zjadł, mało znam takich facetów, co nie mają problemu z taką dietą. Też mu wystarcza mięsny obiad raz w tygodniu poza domem i to jest bardzo dobrze.
W sumie dzisiaj powinien byc u nas wyjątkowo rzadki mięsny obiad bo mam własnoręcznie ukiszony zakwas na żurek o takim stopniu kwasności że musi być na wędzonce i z kiełbaską, bo inaczej dziury w żołądku powypala.
A surowizny ja jem sporo, staram sie conajmniej jeden, dwa owoce dziennie i w dwóch posiłkach surowe warzywa (przynajmniej do kanapek/sałatek na śniadanie lub kolację). Mi to pasuje bardzo, nie uważam sobie inaczej już.