[sabi]

Upolowałam ostatnio kilka rzeczy, o których myślałam od dłuższego czasu, świadomie stawiając sobie za górną granicę 30 ml - zużycie większej pojemności zaczęło graniczyć u mnie z cudem (po 20 kilku ml wieje nuuudą). Tak więc upolowałam:
1) Gucci II Eau de Parfum 30 ml - cudowne wiosenne maliny z pieprzem pt. trencz, szpilki i malinowa apaszka (tylko dlaczego takie ulotne);
2) Charles Jourdan The Parfum 30 ml - skoro najseksowniejsze, może i na mnie co spłynie - przetestowałam, są szalenie ciekawe, bardzo intensywne, ale do pracy ich jednak nie założę;
3) Gloria Cacharel 30 ml - ciekawam była okrutnie, zwłaszcza po spotkaniu z Benitą , słodkie migdały, kobiece i znów ulotne ;
4) Pure White Linen EL 30 ml - fascynacja od pierwszego niuchnięcia, które nastąpiło w sierpniu 2006 w perfumerii w Chester - wiedziałam, że przed kolejnym latem "muszę je mieć" (apropos, polecam recenzję Sylwiastej w KWC, zwaliła mnie z nóg );
5) Eau des Merveilles Hermes 12,5 ml, dostawca: Seksowny Głos .
Tu nie chcę przesądzać przedwcześnie (choć przetestowałam go wcześniej kilkoma próbkami), ale czuję, że szykuje się dłuższa i powazniejsza zażyłość. (Mam na myśli rzecz jasna EdM, a nie SG ).