[ewcik]

Napisane przez Marigold19

Ech, no nie wiem sama. W pierwszy dzień poszło mi w mojej ocenie fatalnie, w drugi super, ostatnich dwóch nie jestem w stanie ocenić, bo tu już każdy miał własne pomysły i do wyników chyba nie będzie wiadomo, kto miał rację. A nauczyłam się, że ten egzamin jest tak strasznie męczący, stresujący, to taki maraton, że szok- chyba po 12 godzinach siłowni nie byłabym tak wykończona. A ostatni dzień, kiedy siedzi się 8 godzin jest po prostu jak wisienka na torcie tego koszmaru.



Anik, nie cierpliwość, ale krańcowe wyczerpanie. Mimo że codziennie byłam w hotelu nad galerią, gdzie są moje paczki to i tak nie miałam siły po nie zejść

ważne, że już jesteś po.. i będzie ok
co masz tam w tych paczkach?