[MayaMarie]

Napisane przez LilyLauraIsabelle

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------



Ja mam z Pure problem. Niby to ladne, przyjemne, jednak kiedy pierwszy raz je poczulam momentalnie skojarzyly mi sie z odswiezaczem do powietrza. I do tej pory nie moge pozbyc sie tego wrazenia gdy je wacham...Ale przyznac trzeba, ze otoczeniu podobaja sie bardzo, sa delikatne, a zarazem wyczuwalne. Raz jak sie nimi spsikalam i po jakims czasie wrocilam do domu to bylam pewna, ze juz nic nie czuc, w kazdym razie ja na sobie nie wyczywalam. A tu brat z bomby trzasnal komplementem, ze ladnie, delikatnie pachne. Zatem ogonek jakis maja

Mnie przy kilku pierwszych podejściach po prostu odrzuciło, chciałam jak najszybciej usunąć to z mojej skóry. Później uznałam, że aż taki zły nie jest, ale lepiej szukać prawdziwego piękna


A przez Was zatęskniłam za Pradą, zamówiłam sobie znów małą odlewkę i do kompletu (m.in.) Pradę Tendre.

Newelka, fajnie, że masz taki swój zapachowy ideał w głowie i dobrze wiesz, czego szukasz. Sprecyzowane zapachowe marzenie to przydatna rzecz.