2013-04-05, 21:04
|
#341
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 855
|
Dot.: Klub miłośników Rottweilerów cz. I
Cytat:
Napisane przez Karyvlea
To że jakiś pies jest PODOBNY do danej rasy, nie oznacza, że jest czystej krwi. Przecież to nie psa wina, że jest z pseudohodowli i potem trafia do schroniska (oczywiście są przypadki gdzie znajdziemy rasowego psa) Jak najbardziej trzeba wspomagać te ośrodki, ale nie PSEUDOHODOWCÓW.
|
Otóż to Jestem dokładnie tego samego zdania. To jest dla mnie jakieś chore, jak ktoś chce niby rasowego psa, idzie do faceta z sąsiedniej wsi, któremu "niechcący" urodziły się szczeniaki (oczywiście rottweilery!), daje facetowi 200zł i potem dumnie oświadcza kolegom spod warzywniaka, że ma rottweilera. A, no i przecież jeszcze zrobił szlachetny gest, bo właściciel suki zabiłby te szczeniaki! Teraz jest bohaterem!
Z drugiej strony: co z tymi psiakami ze schroniska? Kuzyn rok temu adoptował goldena, oczywiście bez rodowodu, ale nie ma powodu, żeby sądzić, że to nie golden. Wygląda i zachowuje się jak przedstawiciel rasy, więc wszyscy mówimy, że to golden. I to jest właśnie trochę nie fair, bo wiadomo, w schronie baaardzo rzadko są psy z rodo, a większość z nich naprawdę wygląda na rasowe.
Co innego psy po rodowodowych rodzinach: z kynologicznego punktu widzenia to też kundle, no ale tu zawsze można przeprowadzić badanie genetyczne i wszystko będzie jasne.
__________________
love
|
|
|