Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - depilacja woskiem w rolkach
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-04-23, 19:12   #15
Claudia
Raczkowanie
 
Avatar Claudia
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: WLKP
Wiadomości: 230
Dot.: depilacja woskiem w rolkach

Kurcze no
Miałam nadzieję, że dzisiaj będę już mogła opisać moje wrażenia z woskowej przygody, a tu klops! Paczki nadal nie ma
Wyglądam kuriera od rana i zaczynam już powoli podejrzewać, czy pan nie postanowił zaszyć się gdzieś z moim zestawem i zapewnić sobie gładkich nóżek moim kosztem

Paooola tak mnie zachęciłaś, że moja niecierpliwość na ten moment wręcz nie zna granic.
Kupiłam puderek z Nivei łagodzący i zapobiegający podrażnieniom i olejek z uczepu trójlistkowego, który posłuży mi na początek do zmywania wosku (mistrz łagodzenia - sprawdzone na mojej ultra łatwej do podraznienia twarzy).

Tylko gdzie ten wosk ja się pytam??????

EDIT:
Nareszcie wczoraj paczka dotarła. Wieczorem, kiedy wróciłam z pracy zabrałam się tylko za łydki, bo dziś znów czeka mnie 8 godzin stania/biegania i nie chciałam ryzykować jakiegoś dyskomfortu

Niestety moim głównym spostrzerzeniem jest to, że przedłużacz jest absolutnie niezbędny. Z powodu krótkiego kabelka nie mogłam brać się za depilacje w łazience i "polem bitwy" stał się mój pokój i skrawek podłogi wyłożony ręcznikami
Minusem oprócz braku wygody okazało się słabe światło i moje zmęczone oczy, a wosk nagrzał się odpowiednio dopiero po 23:00 Myślałam, że pół godzinki wystarczy, jednak nadal ciągnął się ciężko podczas próby na pasku więc czekałam dalej.
No i niestety dziś muszę powtórzyć zabieg, bo światło dzienne ukazało sporo "niedociągnięć", ale to moja wina i warunków w jakich debiutowałam.

Zaczęłam od wosku różanego, zaskoczyło mnie wrażenie przy zrywaniu paska, rzeczywiście to nie jest ból! Spodziewałam się zupełnie czego innego, tymczasem to uczucie lekkiego kłucia igiełkami, nie jakiś rwący ból powodujący łzy w oczach Moja blada i wrażliwa skóra zareagowała zaczerwienieniem i czerwonymi kropkammi, które jednak po ok 1-2 godzinach z łagodzącą oliwką intensywnie zbladły a dziś obudziłam się z wyraźnie gładszymi i na powwrót bladymi nogami bez żadnego dyskomfortu Potwierdzam co pisała Paooola - nogi wygladają milion razy lepiej niż po uyciu maszynki!

Muszę naturalnie dopicować technikę, bo zużyłam skandalicznie dużo pasków - wielokrotne użycie paska, który klei się od warstwy wosku to dla mnie jakiś próg nie do przejścia
W jednym momencie wosk jakiś cudem wydostał się pod rolką i polał mi się po nodze, ale widocznie źle go ustawiłam.

Największy sukces - naprawdę bałam się krwiaków, oderwanej skóry itp., jednak korzystając z rad znalezionych na yt i tutaj, także Paoooli uniknęłam ran szarpanych i jestem bardzo zadowolona

Dziś wieczorem wezmę w obroty poprawke na łydki+całe nogi i ręce. Faktycznie to był jeden z moich najbardzziej udanych zakupów
__________________
Dzień bez dobrej książki jest dniem straconym...

Dążenie do perfekcji jest szokująco nakręcające pomimo kosztów, zachodu i wyrzeczeń...

Edytowane przez Claudia
Czas edycji: 2013-04-25 o 08:21
Claudia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując