[chimay]

Napisane przez MalaArielka

Dziewczyny- te, które też mają problem z odżywkami (że nie działają na Was za bardzo). Czy dążycie za wszelką cenę, aby Wasze włosy były miękkie i jedwabiste? Mi w sumie bardziej się podobały te moje sztywniaki... Może dla naszych włosów lepsza jest minimalistyczna pielęgnacja...?

Dążę do tego, żeby były miękkie, bo naturalnie są sztywne i niepodatne. Jednocześnie mają małą objętość, nie widać że są gęste. To trochę patowa sytuacja, bo produkty nadające objętość są z reguły przeznaczone dla cienkich i rzadszych włosów i działają na zasadzie pogrubienia włosa, co go z kolei usztywnia. Tak u mnie działają zioła i wyciągi roślinne, pewnie z tego powodu nie podeszły mi rosyjskie kosmetyki.

Nie wiem czy minimalistyczna pielęgnacja coś by dała, chociaż najładniejsze włosy miałam do 17 roku życia, kiedy tylko myłam je szamponem i nic więcej z nimi nie robiłam. Ale też używałam lepszej jakościowo wody, nie miałam problemów z tłustością cery i skórą głowy, więc nie musiałam myć codziennie. To było dawno temu i nie sądzę, że będę w stanie wrócić do włosów z czasów dziecięco - nastoletnich, zbyt wiele czynników się zmieniło.