Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Przedłużanie włosów - część V - wątek zbiorczy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-06-20, 21:22   #4875
pandulek
Zadomowienie
 
Avatar pandulek
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 107
Dot.: Przedłużanie włosów - część V - wątek zbiorczy

Hej dziewczyny! A jednak odważyłam się rozjaśnić swoje clipy, chyba nie byłabym sobą jakbym nie spróbowała ;> Miałam w domu rozjaśniacz dlatego tak mnie korciło żeby zaryzykować. Najpierw spróbowałam na jednym najwęższym pasemku. Nic złego się z nim nie stało więc spróbowałam z całością i póki co jestem zadowolona. Aż sama jestem w szoku.
Gdyby kogoś kiedyś interesowała ta kwestia kilka wskazówek:
- rozjaśniacz, który użyłam : Joanna Super blond- do pasemek i balejażu (5-6 tonów)

- czas trzymania rozjaśniacza na włosach : ok. 5- 7 min; absolutnie nie sugerowałam się czasem zalecanym na opakowaniu, nakładałam po kolei na każde pasemko i obserwowałam, kiedy rozjaśniły się do pożądanego odcienia od razu zmywałam; mi te kilka minut wystarczyło do rozjaśnienia clipów w kolorze ciemnej czekolady wpadającej w czerń do koloru jasnego brązu; nie polecam dłuższego trzymania rozjaśniacza- jedno pasemko przez nieuwagę przetrzymałam do ok. 10 min. i niewiele więcej się rozjaśniło od pozostałych- na pierwszy rzut oka różnica niezauważalna, a kondycja pasemka zdecydowanie gorsza od pozostałych: kilka włosów wypadło i/ lub się połamało,

- po zmyciu rozjaśniacza letnią wodą umyłam włosy delikatnie szamponem Stapiz sleek line , po czym nałożyłam na nie grubą porcję maski z tej samej firmy (wzbogaciłam ją o kilkanaście kropli oleju arganowego i kolagenu hydrolizowanego ze sklepu Naturalis) i tak pozostawiłam na całą noc,

- kondycja włosów: zadowalająca, po samym zabiegu troszkę przesuszone i i nieco szorstkie w dotyku, a rano po zmyciu maski i wysuszeniu miękkie i błyszczące, w zasadzie takie jak przed rozjaśnianiem. Kilkanaście włosów się wykruszyło i połamało, ale naprawdę niewiele, wciąż jestem w wielkim szoku.

Doszłam do wniosku, że musiałam trafić na naprawdę dobrą partię włosów. Jak czytam wypowiedzi niektórych dziewczyn jak im się szczota zrobiła po umyciu, lub ogólnie bardzo szybko zniszczyły/ zmechaciły etc. to mi się naprawdę udało.
Zwłaszcza, że oprócz rozjaśniania przeszły wcześniej 3 farbowania.
Włosy mam z cosmoshopu, mają ok. roku. Przez jakieś 8 miesięcy nosiłam je dość często, prawie codziennie, później leżały w szafie. Fakt, że przez czas kiedy je intensywnie użytkowałam- bardzo o nie dbałam, po każdym myciu całonocna maska, a na co dzień, nawet kilka razy w ciągu dnia jakaś odżywka nawilżająca w spreju, prostowane bardzo sporadycznie.


Tak więc zdałam relację z farbowania clipów, może się komuś kiedyś te informacje przydadzą. Wiem, że to, że teraz włosy są w dobrej kondycji jeszcze o niczym nie świadczy, być może za kilka dni mi się połamią/ pokruszą oczywiście się z tym liczę. Póki co nic takiego się z nimi nie dzieje, gdy zaobserwuję coś niepokojącego uzupełnię posta )
Po weekendzie może uda mi się wstawić jakieś fotki.

Edytowane przez pandulek
Czas edycji: 2013-06-20 o 21:23
pandulek jest offline Zgłoś do moderatora