Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Oczywiście, że dzieci wykształconych - i bogatszych, bo przecież głównie o to chodzi - mają lepiej. Poczytaj sobie o "kapitale kulturowym". Pewne rzeczy nabywa się w domu. Nie oznacza to jednak, że Ty nie możesz mieć lepiej niż Twoi rodzice i że musisz stać się taka jak oni. Po prostu będziesz musiała więcej się napracować, żeby osiągnąć to, co osoby z bogatszych domów mogą osiągnąć bez większych problemów. W Polsce niestety kiepsko to funkcjonuje z wyrównywaniem szans - w Niemczech wspiera się osoby takie jak Ty, które chcą się uczyć i awansować społecznie. Jest mnóstwo stypendiów, pisze się nawet poradniki dla pracowników naukowych, jak sprawić, żeby dzieci takie jak Ty nie czuły się wyalienowane.
I nie, nie jest to sprawiedliwe. Pamiętaj o tym na wyborach.
A postawa roszczeniowa jest jak najbardziej uzasadniona... W Polsce cały czas pochodzenie w dużej mierze określa twój los. Wiele rzeczy za PRLu było złych, ale jak się było dobrym dostawało się stypendium i można się było dobrze wykształcić. (Na swoich polskich studiach kilka lat temu dostawałam stypendium za wyniki, było to ok. 200 złotych - jakiś żart.) Kultura też nie była droga, każdego było stać.
Edytowane przez tambourinist
Czas edycji: 2013-08-01 o 17:16
|