[Shemreolin]

Napisane przez ziomkowa

Polecam z własnego doświadczenia jeść banana po wysiłku. Jem banana zawsze po T25 i sprawdza się doskonale. Ale jeśli będziesz strzelać ćwiartki z Shaun T. wieczorem to na noc nie jada się bananów, wtedy możesz je chapsnąć po rannej siłowni. A co do rannej owsianki - czytałam różne naukowe poglądy na temat tej papki śniadaniowej i sama mam względem niej mieszane uczucia, zwłaszcza, że tego rodzaju zboże nie współgra w moim układzie trawiennym z grupą krwi (B). Znacznie lepsze jest masło orzechowe (można prościutko w domu przyrządzić bez wydawania fortuny) - lepsze w smaku i lepsze w "fitowych" właściwościach. I dopinguje Cię w rannym postanowieniu o siłowni, bo uważam że dodatkowy wysiłek jest po prostu fajny - chodzi mi o endorfiny sama od 2 tyg. robię T25, ale do tego jeszcze biegam i robię zwykłe najprostsze ćwiczenia (miesięczne wyzwania przeważnie zgodnie z różnymi planami z neta) typu przysiady, wykroki, pompki, planki, nożyce itp. i nie uważam, żeby to było za dużo, a i mój organizm też jest podobnego zdania. Dodam jeszcze, że warto pamiętać o relaksie i wypoczynku. Pozdrawiam

O właśnie, właśnie. Endorfiny! Po prostu wiem, że mogę więcej i te 25 minut kończy się zbyt szybko. Mimo zmęczenia mam wrażenie, że jest jeszcze w ciągu dnia miejsce na coś dodatkowego. Do zrzucenia mam ok. 10-15 kilo. Nie przywiązuję się do wagi za bardzo, raczej patrzę na wymiary i porównuję zdjęcia. Owsiankę bardzo lubię (mam grupę O RH-), banana po wysiłku tez wcinam, ale szukam info o tym co mam zjeść, gdy ćwiczę wieczorem, ok 21-22, bo faktycznie ten banan na sam koniec dnia to jakoś mi marnie wygląda. Chodzę spać często ok 2 w nocy, więc muszę na pewno coś zjeść, inaczej zacznę omdlewać z głodu.

Po 3 tygodniach ćwiczeń i jako takiej rozsądnej diety, nie widzę efektów. Tym bardziej irytujące jest to, że na zdjęciach T25 "przed-po" ci ludzie wyglądają jakby ich cud spotkał. Oczywiście nie łudzę się, że będę wyglądać jak sportsmenka po 3 tygodniach, ale nie zleciał mi nawet 1 cm z ud i bioder i troche to podejrzane. W talii mi niby zeszło 6 cm, ale tak naprawdę to chyba od ćwiczeń zaczęłam wciągać brzuch i to stąd ta poprawa, bo z kolei boczki zostały te same. Coś muszę robić nie tak...