[alutka7777]

oj ja tez mialam przygody z wlosami...

zawsze miałam długie, zdrowe, piękne


raz fryzjerka obcieła mnie za krótko!!!!!
nie chcialam tak krotko

wygladałam tragicznie;/
wszyscy pytali gdzie moje piekne wlosy sie podzialy?

były takie krotkie, ze nie moglam ich nawet zwiazac.

byly takie wycieniowane, ze bez lokowki nie bylo szansy wyjsc z domu;/
bylo ich tak malutko..przyklepane...

przez chyba pol roku(strasznie wolno rosły) musialm uzywac lokowki(dzien w dzien)
w efekcie moje wlosy staly sie koszmarne;/
popalone;/
porozdwajane;/
sianowate;/
zniszczone;/

wczoraj je troszeczke podcielam(wycieniewalam tez)
ale niestety nie moglam sciac wszytskich poniszczonych wlosow...bo znowu musialabym je miec do ucha;/

teraz sa troche za brode(czyli w dalszym ciagu krotkie)
no i zniszczone caly czas;/

czasem mam ochote usiac i sie rozplakac;/
gdzie moje piekne wlosy??

dzis uzylam pierwszy raz maseczki WAX.
narazie nie widze efektow...
mam nadzieje ze jednak beda

łącze się z Wami w tym bólu
będzie dobrze
całuje